Radio Białystok | Wiadomości | Spółka prowadząca białostocką spalarnię: nie ma procederu sprowadzania odpadów z Warszawy

Spółka prowadząca białostocką spalarnię: nie ma procederu sprowadzania odpadów z Warszawy

3.06.2020, 16:27, akt. 16:47

W Białymstoku nie ma procederu sprowadzania odpadów z Warszawy, jedyne były sprowadzone w latach 2015-2016 jako tzw. frakcja energetyczna - oświadczyła w środę (3.05) komunalna spółka Lech, prowadząca białostocką spalarnię. To odpowiedź na zarzuty, że w jej działalności są nieprawidłowości związane m.in. z naruszeniem warunków wykorzystania tej instalacji.

Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych w Hryniewiczach, fot. Joanna Żemojda
Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych w Hryniewiczach, fot. Joanna Żemojda


0:00
0:00
Urząd marszałkowski bada, czy białostocka spalarnia działa zgodnie z pozwoleniem - relacja Michała Buraczewskiego | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Urząd Marszałkowski kontroluje działalność spalarni

Urząd Marszałkowski w Białymstoku poinformował w miniony wtorek, że wszczął postępowanie, w którym bada, czy doszło do naruszenia warunków pozwolenia zintegrowanego na działalność spalarni odpadów w tym mieście.

Podstawą są wyniki kontroli przeprowadzonej przez inspekcję ochrony środowiska; postępowanie może zakończyć się nawet cofnięciem tego pozwolenia.

Jak podał urząd, kontrola przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w spalarni ujawniła "szereg naruszeń dotyczących m.in. prowadzenia ewidencji odpadów, przekroczenia czasu pracy instalacji, przyjmowania odpadów spoza regionu czy braku nadzoru nad odpadami przyjmowanymi do spalarni".


Wiceminister klimatu mówi o nieprzestrzeganiu prawa


W środę (3.06) tematowi działalności spalarni poświęcona była konferencja prasowa w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku, z udziałem m.in. wiceministra klimatu Jacka Ozdoby. 



- Mamy sytuację niebywałą (...). Mamy tam sytuację nieprzestrzegania prawa - mówił Jacek Ozdoba.


- Mamy widmo kolejnego Neapolu w Europie i tym Neapolem pod względem odpadowym, pod względem śmieci, może stać się Warszawa. Dlatego, że jeden z podmiotów kluczowych w zagospodarowywaniu odpadów w Warszawie może mieć problem z dalszym funkcjonowaniem, z uwagi na nieprzestrzeganie przepisów o gospodarce odpadowej z uwagi na przepisy ustawowe, a złamanie nastąpiło właśnie w Białymstoku - mówił wiceminister Jacek Ozdoba.


Z jego wypowiedzi wynikało też, że wszczęta została przez NFOŚiGW kontrola dotycząca tego, czy nie zostały złamane warunki tzw. trwałości projektu w przypadku działalności spalarni (ich naruszenie mogłoby skutkować koniecznością zwrotu unijnej dotacji).

(...) w przypadku trwałości projektu w Białymstoku mamy do czynienia z nieprzestrzeganiem zasad, które były wynikiem umowy z NFOŚiGW oraz kwestiami dotacji z UE. Dlatego wczoraj rozmawiałem z NFOŚ, oczywiście ta kontrola została wszczęta, tak samo jak i Główny Inspektor Ochrony Środowiska też będzie się tym zajmował - mówił Ozdoba.





"GIOŚ będzie egzekwować przestrzegania przepisów"


- Główny Inspektor Ochrony Środowiska w tej sprawie, w tej konkretnej sprawie, będzie egzekwować przestrzeganie przepisów o ochronie środowiska i prawa o zagospodarowaniu odpadami skutecznie tak, jak prawo nakazuje - mówił uczestniczący w konferencji zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Marek Surmacz.

Na konferencji padły też zarzuty, że do spalarni trafiają bezprawnie odpady z województwa mazowieckiego, w tym z Warszawy.


Spółka Lech zaprzecza, by spalała ostatnio odpady z Warszawy


Tymczasem komunalna spółka Lech, która zarządza spalarnią, kategorycznie zaprzecza, by spalane tam były w ostatnim czasie odpady ze stolicy. Potwierdza jedynie, że w 2015 i na początku 2016 roku sprowadzono z Warszawy 10 tys. ton tzw. frakcji energetycznej powstającej po sortowaniu surowców.


- Odpady te były niezbędne do dokonania rozruchu instalacji. W tym czasie nie było prawnej możliwości pozyskania do spalarni zmieszanych odpadów komunalnych z terenu Białegostoku. Wówczas żadne inne podmioty nie były zainteresowane dostarczeniem takich odpadów. Gdyby nie możliwość pozyskania tych odpadów, spalarnia nie zostałaby oddana do użytku w terminie i groziło to utraceniem dotacji unijnej na budowę instalacji - podał rzecznik prasowy spółki Zbigniew Gołębiewski.


- Białystok nie ma problemów z gospodarką odpadami. Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych działa zgodnie z przepisami i nie ma podstaw do jego zamknięcia. Zarzuty stawiane przez marszałka województwa podlaskiego oraz Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska nie mają żadnego uzasadnienia w rzeczywistości. Wymagania wynikające z zaleceń WIOŚ spółka realizuje od początku działalności spalarni - zapewnił Gołębiewski.

Na briefingu prasowym w środę po południu mówił też, że władze spółki Lech analizują wypowiedzi, które padły na temat działalności spalarni pod kątem ewentualnego skierowania pozwów o naruszenie dobrego imienia spółki.


Spalarnia działa w Białymstoku od 2016 roku


Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych (czyli spalarnia) w Białymstoku oddany został do użytku na początku 2016 roku. Inwestycja kosztowała 333 mln zł i była wtedy jedną z największych, zrealizowanych przez miasto Białystok; 210 mln zł na ten cel pochodziło z UE.

Jej budowa była elementem większego projektu pod nazwą: "Zintegrowany system gospodarki odpadami dla aglomeracji białostockiej". Jego łączna wartość to - jak wtedy informowało miasto - 393 mln zł. Oprócz dotacji z UE, miasto Białystok otrzymało na ten cel 164 mln zł preferencyjnej pożyczki z NFOŚiGW.

źródło: PAP | red: wsz

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Urząd marszałkowski bada, czy białostocka spalarnia działa zgodnie z pozwoleniem

2.06.2020, 16:07

Urząd Marszałkowski w Białymstoku wszczął postępowanie, w którym bada, czy doszło do naruszenia warunków pozwolenia zintegrowanego na działalność spalarni odpadów w tym mieście. Podstawą są wyniki kontroli przeprowadzonej przez inspekcję ochrony środowiska; postępowanie może zakończyć się cofnięciem tego pozwolenia.





ZNAJDŹ NAS




fot. Joanna Żemojda
REGION
24.11.2024, 21:05, akt. 21:06

Ponowne wybory w gminie Korycin
















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok