Radio Białystok | Wiadomości | W 4 podlaskich szpitalach będą testy na koronawirusa dla pacjentów do planowych przyjęć
Pacjenci w czterech szpitalach samorządu województwa podlaskiego będą poddawani testom na koronawirusa przed planowymi przyjęciami do tych placówek. 850 tys. zł na ten cel przeznaczy zarząd województwa. Pozwoli to na wykonanie 1,4 tys. testów.
Pieniądze na testy dla pacjentów dostaną cztery placówki podległe samorządowi województwa: Białostockie Centrum Onkologii (BCO), szpitale wojewódzkie w Białymstoku i Suwałkach oraz szpital psychiatryczny w Choroszczy - poinformował we wtorek na konferencji prasowej on-line marszałek Artur Kosicki.
BCO ma otrzymać 333 tys. zł, szpital wojewódzki w Białymstoku - 240 tys., szpital wojewódzki w Suwałkach - ok. 80 tys., a szpital psychiatryczny w Choroszczy ok. 200 tys. zł - poinformował marszałek. 1,4 tys. testów ma wystarczyć na około miesiąc działania tych placówek - dodał Kosicki.
Pieniądze pochodzą z budżetu województwa podlaskiego
To trzecia część tzw. Podlaskiego Pakietu Zdrowotnego, czyli środków przeznaczanych przez samorząd województwa na wsparcie szpitali w walce z koronawirusem.
Artur Kosicki powiedział, że co prawda szpitale te nie są w grupie tych, które są w pierwszej kolejności wskazane do walki z koronawirusem, ale są to ważne szpitale w regionie, "jedne z największych i najbardziej wyspecjalizowanych".
Testy mają poprawić bezpieczeństwo pracowników
Marszałek wyjaśnił, że zakup testów na koronawirusa ma przede wszystkim "poprawić bezpieczeństwo pracowników, personelu medycznego". "Tak, żeby oni czuli się bezpiecznie, żeby mogli te wszystkie zabiegi planowane realizować w pewnym komforcie, w pewnym przekonaniu, że pracują z osobami, które zostały przebadane i które są zdrowe" - powiedział Artur Kosicki. Dodał, że bieżąca działalność, zabiegi planowe, umożliwią szpitalom utrzymanie płynności finansowej.
Szpitale mają same organizować wykonywanie tych testów pacjentom, same też wybierają laboratoria, które będą te testy przeprowadzać.
W BCO pacjenci muszą przejść testy obowiązkowo - poinformował szpital. Pacjenci mogą korzystać z dwóch form, w jaki sposób ten test będzie przeprowadzony. Być może już od środy pracownicy szpitala będą jeździć do domów pacjentów samochodami, które szpital dostał na ten cel. Zespół pobierze materiał do badań od pacjenta i dostarczy do laboratorium.
Firma motoryzacyjna Motozbyt sp. z o.o. bezpłatnie - na nieokreślony czas - wynajęła we wtorek BCO dwa samochody do wyjazdów na przeprowadzanie testów. Wicedyrektor BCO Dorota Kazberuk podkreśliła podczas przekazania aut, że we wszystkich działaniach chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom przed leczeniem onkologicznym, operacjami, chemioterapią, radioterapią, które obniżają odporność chorych na raka.
Dyrektor BCO Magdalena Borkowska poinformowała, że szpital planuje robić 170 testów miesięcznie. Test ma być wykonany na dobę przed planowanym przyjęciem pacjenta do szpitala. Dyrektor BCO powiedziała, że chodzi o to, by mieć pewność, że pacjent onkologiczny przyjmowany do szpitala nie ma koronawirusa. Jeśli pacjent nie chce, by przyjeżdżać na test do niego, może stawić się sam do szpitala i wykonać test w specjalnym namiocie przy BCO.
Najważniejsze jest to, aby nasi pacjenci byli zabezpieczeni jak również personel, który tak naprawdę nie może sobie pozwolić na ryzyko zachorowania
- powiedziała dyrektor BCO.
Magdalena Borkowska dodała, że dotąd w BCO nie było przypadku zachorowania na COVID-19 i szpitalowi zależy, by taka sytuacja się utrzymała.
Dyrektor departamentu zdrowia w urzędzie marszałkowskim w Białymstoku Dominik Maślach poinformował, że w czterech szpitalach, które będą przeprowadzać testy, łącznie średnio rocznie jest hospitalizowanych ponad 80 tys. pacjentów, dysponują one łącznie ok. dwoma tysiącami łóżek, zatrudniają ok. trzech tysięcy pracowników.