Radio Białystok | Wiadomości | Prezydent Białegostoku: w budżecie miasta może zabraknąć ok. 100 mln zł
Wskutek mniejszych wpływów z podatków i opłat w tegorocznym budżecie Białegostoku zabraknie ok. 100 mln zł - szacuje prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. Spadek wpływów z komunikacji miejskiej, związany z mniejszym ruchem pasażerów, oszacował np. na 2 mln zł miesięcznie.
Uchwalony w grudniu budżet Białegostoku na 2020 rok zakłada dochody na poziomie 2,19 mld zł i 172 mln zł deficytu. W relacji do budżetu 2019 roku zaplanowano ponad 3-proc. nominalny wzrost dochodów i o 2 proc. większe wydatki. Planowany deficyt miał być o ponad 10 proc. mniejszy niż w 2019 r.
Jak mówił prezydent miasta w czasie czwartkowej (16.04) wideokonferencji, to budżet "bardzo napięty". Podał, że nie biorąc pod uwagę spadków wpływów związanych z pandemią koronawirusa, udział w podatku PIT ma być w tym roku mniejszy o 25 proc. w stosunku do 2018 roku i 15 proc. niższy od ubiegłorocznego. - W tej chwili COVID-19 spowodowuje, że te wpływy będą jeszcze mniejsze - mówił.
Jak wyliczył, np. wpływy miesięczne z komunikacji miejskiej są niższe o 2 mln zł. Prezydent szacuje, że w tym roku miastu zabraknie ok. 100 mln zł, żebyśmy - jak to ujął - mogli po prostu przeżyć.
Tadeusz Truskolaski poinformował, że po analizach finansowych i konsultacjach w ramach Unii Metropolii Polskich, Białystok wprowadzi zwolnienie z opłat stałych za miejsce w miejskich żłobkach. Mimo że od połowy marca są one nieczynne, rodzice muszą wpłacać po ok. 200 zł miesięcznie takiej opłaty za dziecko. Prezydent mówił, że takie rozwiązanie wymaga uchwały rady miasta, ale zapis tej uchwały ma obejmować również okres wstecz i obowiązywać do ponownego otwarcia tych placówek.
Wpłacone już pieniądze zostaną prolongowane na kolejne miesiące. W miejskich żłobkach jest ponad 1,1 tys. miejsc. Rocznie koszt stałych opłat to ponad 2,2 mln zł. - To bardzo duże obciążenie dla budżetu - mówił Tadeusz Truskolaski o zawieszeniu tych opłat. Dodał, że chodzi też o podobne traktowanie rodziców dzieci w żłobkach, jak rodziców przedszkolaków, którzy opłat nie wnoszą.
Pytany przez internautów o możliwe oszczędności, mówił np. o ewentualności ograniczenia oświetlenia miasta i podświetlania budynków. - Będziemy to robić rozważnie - zaznaczył.