Radio Białystok | Wiadomości | Wysypisko w Hryniewiczach nie będzie przyjmować śmieci od niektórych odbiorców
Nie tylko radni sejmiku, ale też Rady Miasta Białegostoku, apelują do marszałka województwa podlaskiego w sprawie wysypiska w Hryniewiczach.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Od poniedziałku (2.03) wysypisko w podbiałostockich Hryniewiczach nie będzie przyjmowało śmieci od niektórych odbiorców. Chodzi o firmy komercyjne i odpady z gmin, które są poza systemem.
System obejmuje Białystok i ościenne samorządy m.in. Choroszcz, Michałowo, Supraśl i Wasilków.
Urzędnicy czekają na wyniki kontroli
Podlascy radni apelują do marszałka, by zgodził się na to, by wysypisko w Hryniewiczach mogło przyjąć więcej śmieci. Chodzi o dodatkowe kilkadziesiąt tys. ton. Dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Anna Krysztopik tłumaczy, że urzędnicy czekają na wyniki kontroli.
Spółka chce od 2 marca ograniczyć przyjmowanie śmieci w Hryniewiczach - bo jak mówią jej przedstawiciele - na składowisku kończy się miejsce.
Przeciwko rozbudowie składowiska w Hryniewiczach protestowali okoliczni mieszkańcy, którzy zebrali pod petycją ponad 3,5 tys. podpisów.
W połowie miesiąca spółka "Lech" poinformowała firmy śmieciowe, że od marca do Hryniewicz trafią tylko odpady komunalne z Białegostoku i gmin, które podpisały umowę z białostockim samorządem.
Na ostatniej komisji zagospodarowania przestrzennego radni wszystkich opcji zagłosowali jednogłośnie za wnioskiem do marszałka o zgodę na składowanie większej liczby ton odpadów w Hryniewiczach.
W nocy ze środy na czwartek (12/13.06) paliła się hałda śmieci na wysypisku w Hryniewiczach.
Teraz jest to maksymalnie 260 tysięcy metrów sześciennych odpadów, a ma być do 500 tysięcy. Taki wniosek spółka "Lech" w sprawie wysypiska w Hryniewiczach, którym administruje, złożyła do Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku. Tym planom stanowczo sprzeciwiają się mieszkańcy gminy Juchnowiec Kościelny.
Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych w podbiałostockich Hryniewiczach musi przyjmować więcej śmieci, a ich większa ilość nie będzie bardziej uciążliwa dla sąsiedztwa – przekonują władze spółki.