Radio Białystok | Wiadomości | Trzech kandydatów na prezydenta RP odwiedziło woj. podlaskie

Trzech kandydatów na prezydenta RP odwiedziło woj. podlaskie

autor: Edyta Wołosik

23.02.2020, 08:06, akt. 19:03

Kandydaci na prezydenta RP - Robert Biedroń, Krzysztof Bosak i Szymon Hołownia - odwiedzili w weekend (21-23.02) województwo podlaskie.

źródło: stock.adobe.com
źródło: stock.adobe.com


0:00
0:00
Robert Biedroń odwiedził Białystok - relacja Edyty Wołosik | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Spotkanie z Krzysztofem Bosakiem z Konfederacji 

"Nikt z zagranicy nie może nam dyktować, co to jest praworządność' - mówił w sobotę (22.02) dziennikarzom w Łomży kandydat Konfederacji na prezydenta RP Krzysztof Bosak pytany o negocjacje ws. nowego budżetu Unii Europejskiej.

W piątek na szczycie UE w Brukseli nie doszło do porozumienia ws. nowego budżetu UE na lata 2021-2027, ale polski premier Mateusz Morawiecki wyraził zadowolenie z postępu w negocjacjach. Konsultacje ws. budżetu będą kontynuowane.

"Moim zdaniem postawa rządu powinna być bardzo twarda i negatywnie oceniam fakt, że premier Morawiecki pojechał tam i zaproponował trzy nowe ogólnoeuropejskie podatki. W tej swojej postawie przelicytował nawet Donalda Tuska, jeżeli chodzi o prounijność" - mówił Bosak. "Druga sprawa, na którą warto zwrócić uwagę w kontekście szczytu unijnego to fakt, że premier Morawiecki nie odrzucił zdecydowanie tej zasady: środki za praworządność. Powiedział, że jest otwarty na rozmowy i że będą negocjować. W naszej ocenie nie powinno być na ten temat żadnej dyskusji. Nikt z zagranicy nie może nam dyktować co to jest praworządność" - powiedział Bosak.

Oceniał również, że w kwestii budżetu UE, duże państwa chcą wykorzystać wyjście z UE Wielkiej Brytanii i - jak mówił - zmienić zasadę funkcjonowania UE i wstrzymać przepływ funduszy unijnych do państw Europy środkowej i wschodniej. "Musimy przypomnieć, że to nie jest żadna jałmużna. Jest to zapłata za otwarcie naszych rynków dla bogatych państw zachodnich, które już częściowo skolonizowały nas gospodarczo" - oceniał Bosak.

Kandydat Konfederacji na prezydenta RP spotkał się po południu z mieszkańcami Łomży. 

Powiedział, że to drugie z jego otwartych spotkań w trwającej kampanii. Zaznaczył, że w ramach prawyborów kandydata Konfederacji na prezydenta w prekampanii odwiedził wszystkie województwa, teraz będzie spotkał się z mieszkańcami mniejszych miast.

"Teraz zaczynamy odwiedzać miasta mniejsze niż miasta wojewódzkie, docierać do tych miast, w których jeszcze nas nie było" - mówił Bosak. Zbierano podpisy poparcia dla kandydata. Krzysztof Bosak powiedział dziennikarzom, że zbiórka "idzie dynamicznie", jest prowadzona każdego dnia na ulicach dużych miast. Mówił o wielu tysiącach już zebranych podpisów, ale konkretnej liczby nie podał. "Takie zliczanie dopiero nastąpi" - powiedział kandydat.

W trakcie spotkania informowano chętnych, że mogą wspierać kampanię kandydata, bo jest ona prowadzona właśnie z takich datków. "Nie jesteśmy faworytami wielkiego kapitału. Dziś rano mówiłem o tym w Radiu Zet. Są rozmowy z małymi bankami, zobaczymy, czy któryś się zdecyduje" - mówił Bosak.

Dodał, że kampania zależy od sympatyków, darowizny wpływają. "To są nieduże darowizny, 10 zł, 50 zł. 100 - 200 zł to są z reguły największe darowizny jakie są nam wpłacane, ale potrafimy działać za małe pieniądze, pokazaliśmy to w poprzednim roku" - mówił Krzysztof Bosak. 


Szymon Hołownia otworzył szesnaste biuro swojego sztabu wyborczego

Szesnaste regionalne biuro wolontariuszy i sztabu wyborczego otworzył w sobotę wieczorem (22.02) w Białymstoku niezależny kandydat na urząd prezydenta RP Szymon Hołownia. Zapowiedział, że powstaną jeszcze trzy dodatkowe takie biura w Warszawie, Gorzowie i Bydgoszczy.

"To bardzo ważny dla mnie moment dlatego, że po tygodniu - wystartowałem w poniedziałek - dzisiaj kończę pierwszy ważny etap sztafety Szymona" - mówił na konferencji prasowej kandydat. Przypomniał, że wcześniej w sobotę takie biura otworzył w Gdyni i Olsztynie.

Szymon Hołownia ocenił, że to jest "konwencja wyborcza". On i jego wolontariusze zbierali w sobotę podpisy na listach poparcia jego kandydatury w wyborach. Poinformował, że po dwóch tygodniach zbiórki jest już zebranych ponad 40 tys. podpisów. Sztab chce zebrać ok. 150 tys. podpisów, do rejestracji kandydata wymaganych jest 100 tys. podpisów.


Jestem przekonany, że polska polityka to nie Hollywood, która wymaga kolejnych wspaniałych aktorów wchodzących z mroku na scenę wśród oklasków. Polska polityka to nie jest miejsce, które powinno być miejscem dla polityków, którzy oczekują uwielbienia i adoracji od ludzi na różnego typu wielkich i mocno przepłaconych wydarzeniach - mówił Szymon Hołownia. 


Dodał, że czas na polityka, który to ludziom będzie mówił, że jest z nich dumny, bo mają chęć do zmiany świata.

Szymon Hołownia oceniał, że ruch społeczny, który powstaje dzięki wolontariuszom zaangażowanym w jego kampanię, jest ewenementem w polskiej polityce. Zapowiedział, że jeszcze nie wiadomo jaką formę przyjmie ten ruch, ale deklarował, że nie będzie to partia polityczna.

"Jest obudzony duch. Jak bym był +rynkowcem+ i marketingowcem, to bym powiedział, że po tym tygodniu już jestem pewien, że na produkt jest klient. Jest go bardzo, bardzo dużo w Polsce" - mówił Hołownia. Tworzenie tego ruchu porównał do "długiego marszu", ale zaznaczył, że ruch ten to nie jest "efemeryda" tylko początek tego ruchu.

Powtarzał, że kandyduje, bo ma dość polityki w partyjnym wydaniu w Polsce. "Zaklinowali się. Sprawili, że państwo staje się coraz mniej wydolne, że instytucje państwa zamiast chronić obywateli, zajmują się gangsterskimi wojnami, ganieniem jedni drugich po instytucjach. A to ci wejdą do NIK-u, a to ci do Sejmu, a to tamci do gabinetu, a to ci w jeszcze jakieś inne miejsce. To jest żenujący spektakl" - komentował.

Oceniał, że politycy zajmują się sami sobą, a on chciałby być samodzielnym prezydentem, podejmującym własne decyzje, których głównym kryterium będzie to, czy są dobre dla Polski i Polaków różnych wyznań, narodowości, poglądów politycznych, a nie to z jakiej partii politycznej te projekty pochodzą. "To jest ta zmiana, którą chcę zaproponować. Bezpartyjny bezpiecznik. Inne myślenie o polityce. Polityka znowu oparta na wartościach" - mówił Hołownia. Dodał, że tylko dzięki ludziom w polityce powinny się pojawić takie słowa jak" prawda, służba", a nie - jak teraz słyszy od wielu osób, z którymi rozmawia - "bagno".

Powtórzył, że najważniejsze elementy jego programu wyborczego to: bezpieczeństwo narodowe, samorządność i działalność obywatelska, środowisko naturalne oraz solidarność w gospodarce i w walce z wykluczeniami.

Powtórzył, że cała jego kampania jest w całości prowadzona dzięki wpłatom ze zbiórki obywatelskiej, zebrano od wtorku ok. 500 tys. zł.


Robert Biedroń w Hajnówce i Białymstoku

W niedzielne (23.02)  południe w Hajnówce Robert Biedroń wziął udział w społecznych uroczystościach ku czci ofiar pacyfikacji kilku białoruskich wsi w rejonie Bielska Podlaskiego, których w 1946 r. dokonał oddział podziemia niepodległościowego pod dowództwem Romualda  Rajsa "Burego". Ta społeczna uroczystość jest od trzech lat odpowiedzią na marsz, organizowany z Hajnówce przez środowiska narodowe, który upamiętnia  m.in. właśnie Rajsa "Burego". W niedzielę taki marsz odbył się po raz piąty.

- Jest coś gorszącego, kiedy zbrodniarz jest nazwany bohaterem, a później rodzina otrzymuje zadośćuczynienie, a ofiary nie dostały żadnego zadośćuczynienia. Nie chodzi tylko o zadośćuczynienie finansowe, ale i moralne. Państwo powinno stanąć po stronie ofiary, a nie zbrodniarza. I kiedy państwo nie stoi po stronie ofiary, to jest słabe" - mówił Biedroń w Hajnówce.

Kandydat lewicy na prezydenta RP europoseł Robert Biedroń zadeklarował natomiast w niedzielę (23.02) w Białymstoku, że chce działać na rzecz porozumienia pomiędzy Polską, a krajami sąsiednimi na wschodzie. Mówił o chęci budowy "mostów między wschodem a zachodem", a nie murów w polityce.

- Chciałbym z tego miejsca zadeklarować, że jeżeli zostanę prezydentem, to będę budował mosty między wschodem a zachodem. Będę budował mosty między przyjaciółmi z Białorusi, z Ukrainy, z Litwy, a Polakami. Niech nasi sąsiedzi w końcu usłyszą, że Polacy mają i zawsze mieli swoich przyjaciół na wschodzie - mówił na konferencji prasowej w Białymstoku Biedroń.

Dodał, że szczególnie w regionach przygranicznych takich jak Podlaskie, ważne jest, by taką współpracę zacieśniać na forum samorządów, społeczności lokalnych, lokalnych władz w: kulturze, sferze społecznej, gospodarczej. Ocenił, że mimo różnych zastrzeżeń do władz na Białorusi "nie musimy karać złą polityką wschodnią mieszkańców Białorusi".

- Dlaczego mieszkańcy Białorusi, Ukrainy, Litwy czy Rosji, mają płacić cenę za nieodpowiedzialnych polityków rządzących naszymi krajami? To musi się zmienić. Chciałbym być prezydentem, który będzie budował mosty, chciałbym być dobrym gospodarzem naszego regionu. Chciałbym doprowadzić do tego, że nie będziemy więcej budowali zasieków, przejść granicznych, wielkich murów, ale będziemy budowali mosty, które będą łączyły nasze  narody i nasze społeczeństwa - mówił Biedroń, który jest przewodniczącym delegacji Parlamentu Europejskiego ds. Białorusi.

Apelował do innych kandydatów o działanie na rzecz porozumienia i na  wschodzie, i na zachodzie.

W Białymstoku Biedroń dodał - odnosząc się do hajnowskiego marszu -  że ważne jest, by za każdym razem kiedy jest to możliwe, próbować budować wspólnotę.

- Hajnówka jest ziemią, która została zroszona krwią, krwią, którą przelali niewinni ludzie, kobiety i dzieci. Także krwią, której nie musiało być na tej ziemi, której można było uniknąć. Dzisiaj w symboliczny sposób byliśmy tam, by pokazać nasz sprzeciw wobec tego marszu, który rozdrapuje rany, które jeszcze się nie zagoiły, marszu, który przywołuje najgorsze skojarzenia naszej historii - mówił Biedroń. 

"Te 79 ofiar "Burego" to symbol tego, co może się  dziać, kiedy dzielimy społeczeństwo, kiedy nazywamy jednych gorszym, a drugich lepszym sortem, kiedy szukamy wroga wśród sąsiadów, wśród najbliższych" - dodał.

Roberta Biedronia poparła w niedzielę przewodnicząca Inicjatywy dla Białegostoku Katarzyna Sztop-Rutkowska, bo - jak mówiła - jest on "gwarantem budowania mostów" na rzecz porozumienia, a Polsce potrzebny jest "otwarty" prezydent, świadomy różnic w społeczeństwie i tego, że można ze sobą rozmawiać. W Białymstoku otwarto w niedzielę 518. w Polsce komitet Roberta Biedronia. 


| red: sk, mak, rbon

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Podlascy działacze Konfederacji wspierają Krzysztofa Bosaka

20.02.2020, 20:02

Podlascy działacze Konfederacji rozpoczęli zbieranie podpisów i promocję swojego kandydata. 


Sondaż prezydencki: Wybory wygrałby Andrzej Duda

17.02.2020, 07:41

Gdyby wybory prezydenckie były dzisiaj - i tylko w województwie podlaskim - w pierwszej turze wygrałby Andrzej Duda. Tak wynika z sondażu Polskiej Press Grupy i Ośrodka Badawczego Dobra Opinia, który publikuje Kurier Poranny.


Podlaski sztab Roberta Biedrona rozpoczyna zbiórkę podpisów

10.02.2020, 18:59

Od zbiórki podpisów regionalny sztab kandydata na prezydenta Polski - Roberta Biedronia rozpoczął kampanię w województwie podlaskim.


Szymon Hołownia [wideo]

10.02.2020, 08:33

- Wierzę, że jestem w stanie wejść do drugiej tury z tym pomysłem na Polskę, który mam.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok