Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy podsuwalskich wsi, przez które przechodzi most energetyczny Polska-Litwa, są niezadowoleni z wyroku NSA
- To haniebny wyrok - mówią właściciele nieruchomości z podsuwalskich wsi, przez które przechodzi most energetyczny Polska - Litwa. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił ich roszczenia.
A domagali się od Skarbu Państwa wyższych odszkodowań za ustawienie kilka lat temu na ich gruntach linii wysokiego napięcia. Mieszkańcy uważają, że operaty szacunkowe sporządzono niestarannie i z wieloma błędami. Nie uwzględniono w nich strat, jakie ponieśli, w tym związanych z działalnością agroturystyczną. Jak twierdzili - nikt nie będzie chciał wypoczywać w cieniu huczących słupów.
Wyrokiem zbulwersowana jest m.in. Teresa Kurczyńska z Żubryna, leżącego w gminie Szypliszki,
Sąd ma wyrobiony pogląd w tej sprawie - niezależnie od argumentów. Spodziewaliśmy się rozstrzygnięcia sprawiedliwego, tym bardziej, że w moim przypadku wyrok WSA był pozytywny. Sąd uwzględnił wszystkie argumenty. Uważał, że należy każdą sprawę rozpatrzyć indywidualnie. NSA niby zauważył to samo, ale rozstrzygnął tak, a nie inaczej. To jest krzywda ludziom.
Mimo że rozstrzygnięcie dokonane przez NSA jest już prawomocne, Teresa Kurczyńska zamierza walczyć dalej.
Nie czuję się przegrana. Jeśli ktoś ma wstyd, to powinno mieć państwo. Wystąpiliśmy z wnioskiem do Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku o przegląd ekologiczny. Bo inwestor, mówiąc brzydko, wszystkich, po których terenie ta linia przechodzi, oszukał. Mówił, że linia będzie miała mniejszą moc. W rzeczywistości od samego początku, już prognozach oddziaływania na środowisko, było, że ta linia ma zdolność przesyłu dwukrotnie wyższą.
Mieszkańcy twierdzą, że ta inwestycja zniweczyła dorobek ich życia. Nieruchomości nikt nie chce kupić, a uprawa ziemi stała się problematyczna. Z użytkowania wyłączony jest bowiem teren wokół słupa, a także pas technologiczny wzdłuż linii.