Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy radni PiS nie wezmą udziału w nadaniu honorowego obywatelstwa Pawłowi Adamowiczowi
Białostoccy radni PiS oświadczyli w czwartek (27.06), że nie wezmą udziału w nadaniu honorowego obywatelstwa miasta Pawłowi Adamowiczowi, zamordowanemu w styczniu prezydentowi Gdańska. Uroczystość odbędzie się w piątek w Pałacu Branickich w Białymstoku.
Formalnie rada miasta tytuł nadała Adamowiczowi w maju głosami radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy w obecnej kadencji mają w radzie samodzielną większość.
Był wybitnym polskim samorządowcem, który swoim życiem udowodnił, czym jest oddanie i poświęcenie dla spraw publicznych, był człowiekiem wolności i solidarności. Pozostanie wzorem samorządowca, człowieka czynu oraz niedoścignionym przykładem służby miastu i jego mieszkańcom
- argumentowali autorzy projektu stosownej uchwały.
Przeciwko uhonorowaniu w ten sposób zmarłego prezydenta Gdańska opowiedzieli się radni PiS. W odczytanym przed głosowaniem stanowisku napisali, że to "nieprzemyślany projekt polityczny, ukierunkowany na uzyskanie doraźnych politycznych korzyści w roku wyborczym". Jednocześnie "zdecydowanie" potępili "bandycki mord" na Adamowiczu, ale argumentowali, że pomysł nadania honorowego obywatelstwa nie był konsultowany z mieszkańcami. Powoływali się np. na komentarze w mediach społecznościowych, na forach dyskusyjnych i pod artykułami na stronach internetowych białostockich gazet.
Ostatecznie 16 radnych było za wnioskiem, 12 przeciw.
W czwartek przedstawiciele klubu radnych PiS w Radzie Miasta Białystok oświadczyli, że w piątkowej uroczystości radni tego klubu nie wezmą udziału.
Pan Paweł Adamowicz w zasadzie nie miał żadnych związków z Białymstokiem
- mówił na briefingu szef klubu radnych PiS Henryk Dębowski.
Radny Paweł Myszkowski dodał, że sam tytuł honorowego obywatela miasta powinien być przyznawany osobom, co do których "mieszkańcy nie mają wątpliwości, że zasługują na ten tytuł".
Jako przykład podawał nadanie w marcu takiego tytułu ordynariuszowi prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej, arcybiskupowi Jakubowi. Mówił, że wtedy radni PiS nie mieli do tej kandydatury żadnych zastrzeżeń, a on sam nie słyszał żadnych głosów sprzeciwu ani ze strony mieszkańców, "ani z jednej, ani z drugiej strony sceny politycznej", zaś sama rada głosowała w tej sprawie jednomyślnie.
"I to właśnie w tę stronę należałoby wypracowywać rozwiązanie na przyszłość" - powiedział Myszkowski dodając, że decyzja ws. uhonorowania Pawła Adamowicza ma charakter polityczny.
Chcielibyśmy podkreślić, że nie będziemy brać udziału w partyjnej uroczystości pana prezydenta (Tadeusza Truskolaskiego) i radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy w tym przypadku akurat są jego poplecznikami, ponieważ w zasadzie zrobili to, o czym on od pewnego czasu mówił (...) Stoimy w tym przypadku, jak w każdym innym, po stronie mieszkańców i się na to nie zgadzamy
- dodał Henryk Dębowski.
Dopytywany, na jakiej podstawie radni PiS twierdzą, że mieszkańcy Białegostoku są przeciwni tej inicjatywie, powoływał się głównie na opinie z forów internetowych; radny Myszkowski zwrócił uwagę na komentarze zamieszczane na profilu w mediach społecznościowych przewodniczącego rady miasta Łukasza Prokoryma (KO).
13 stycznia 2019 roku, w czasie gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem. Zmarł dzień później w szpitalu. Napastnik został zatrzymany.