Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki sąd utrzymał wyroki ws. oszustwa metodą "na policjanta"
Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał w poniedziałek (8.04) kary więzienia dla dwóch oskarżonych o udział w oszustwie tzw. metodą na policjanta. Starsze małżeństwo straciło w ten sposób prawie 100 tys. zł i złotą biżuterię. Równowartość szkód skazani mają zwrócić.
Według aktu oskarżenia, dwaj mężczyźni sądzeni w tym procesie brali udział w oszustwie, a wprowadzenie w błąd polegało na tym, że osoby, do których zadzwonili na numer stacjonarny, zostały przekonane, że dzwoniącymi są policjanci prowadzący akcję przeciwko rzekomym przestępstwom kredytowym.
Miało chodzić o zaciąganie zobowiązań na dane jednego z małżonków, do których zadzwonili. Miały być zagrożone oszczędności tych osób, a w przestępstwo mieli być zamieszani również pracownicy banku. W ten sposób oszuści przekonali starszych ludzi, że muszą zabezpieczyć oszczędności, przekazując je czasowo "policjantom". Było to 70 tys. zł, 5 tys. funtów brytyjskich i złota biżuteria, której wartość została oszacowana na 5 tys. zł.
Przestępcy wpadli na Dolnym Śląsku. Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał ich na kary po 2 lata i 8 miesięcy oraz 2 lata 9 miesięcy więzienia. Jako tzw. środek kompensacyjny nakazał naprawienie szkody w całości.
Wyrok zaskarżył obrońca. W poniedziałek odbyła się rozprawa odwoławcza, która - na wniosek pokrzywdzonych poparty przez prokuraturę - została w całości utajniona. Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał, że udział w rozprawie mediów może naruszyć interes prywatny tych osób. Ostatecznie sąd wyrok utrzymał, zmienił jedynie okres zaliczony jednemu ze skazanych do kary za jego dotychczasowy pobyt w areszcie.
Ostrzegają przed tym augustowscy policjanci. W tym roku odnotowano już trzy takie przypadki.
Przed białostockim sądem zakończył się w piątek (29.03) proces odwoławczy mężczyzny oskarżonego o oszustwo na kwotę blisko 100 tys. zł. Miał on podawać się m.in. za osobę bliską brytyjskiej rodziny królewskiej i od mieszkanki Białegostoku wyłudzać pieniądze w formie rzekomych pożyczek.
Blisko 100 tys. zł straciło starsze małżeństwo z Białegostoku, które padło ofiarą oszustek.
Pomagają w trudnych sytuacjach i dbają o nasze bezpieczeństwo. Ich zawód, to tak naprawdę służba drugiemu człowiekowi.