Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki sąd orzekł łagodniejszą karę w procesie dot. znęcania się nad kotami
Na 10 miesięcy ograniczenia wolności poprzez obowiązek pracy społecznej po 30 godz. miesięcznie skazał w czwartek (28.03) Sąd Okręgowy w Białymstoku młodego mężczyznę za znęcanie się nad kotami. Złagodził tym samym karę pół roku więzienia orzeczoną w I instancji. Wyrok jest prawomocny.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Skazany miał pod opieką koty z Fundacji Kotkowo i od osób prywatnych
Jak wynika z akt sprawy, skazany 29-latek miał pod opieką koty od wolontariuszy Fundacji Kotkowo i od osób prywatnych. Gdy był przez fundację weryfikowany przed decyzją, czy można mu przekazać zwierzęta, nie było żadnych zastrzeżeń.
Organizacja zaniepokoiła się jednak, gdy jeden z kotów nie trafił na czas do lecznicy na umówione podanie leku. Kiedy po monitach telefonicznych mężczyzna z kotem przyjechał do weterynarza, okazało się, że zwierzak jest w bardzo złym stanie.
Sprawa została nagłośniona w środowisku miłośników kotów poprzez media społecznościowe. Ostatecznie TOZ we współpracy z Fundacją Kotkowo, po zbadaniu sytuacji innych kotów, które mężczyzna wziął pod opiekę, złożyły zawiadomienie o podejrzeniu znęcania się nad zwierzętami. Śledczy przyjęli w akcie oskarżenia, że na przełomie 2016 i 2017 roku 29-latek doprowadził - w ciągu dwóch miesięcy - do śmierci dwóch kotów. Trzeciego udało się uratować.
W I instancji zapadł wyrok pół roku więzienia bez zawieszenia oraz 10-letniego zakazu posiadania wszelkich zwierząt, a także wpłacenia nawiązek po 500 zł na rzecz dwóch organizacji obrońców praw zwierząt. Sąd odwoławczy zmienił karę bezwzględnego więzienia na 10-miesięcy ograniczenia wolności, zasądził jedną nawiązkę w kwocie 500 zł (na rzecz Fundacji Kotkowo) i utrzymał zakaz posiadania zwierząt.
Białostocka policja i pracownicy schroniska dla zwierząt odebrali właścicielowi psa. Około 9-letnie zwierzę w typie owczarka przetrzymywane było na jednej z posesji przy ulicy Szkolnej w Białymstoku.
Twierdzą też, że administracja nic w tej sprawie nie robi.
Na pół roku więzienia bez zawieszenia i 10-letni zakaz posiadania wszelkich zwierząt skazał we wtorek (20.11) Sąd Rejonowy w Białymstoku młodego mężczyznę, oskarżonego o znęcanie się nad kotami. Dwa z nich nie przeżyły. Wyrok jest nieprawomocny.
Obrońca kobiety, która doprowadziła do śmierci kilkunastu krów, domaga się jej uniewinnienia. 24-letniej mieszkance gminy Rutki (pow. zambrowski) postawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem, co zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.