Radio Białystok | Wiadomości | Zaczyna się szczyt zachorowań na grypę - do podlaskich przychodni zgłosiło się już prawie 6 tys. chorych
W zeszłym tygodniu do podlaskich przychodni zgłosiło się prawie 6 tys. chorych. Lekarze alarmują - zaczyna się szczyt zachorowań na grypę i infekcje grypopochodne.
Do szpitali w Podlaskiem trafiło ponad 100 osób z powodów powikłań po grypowych
Od początku miesiąca do szpitali w całym regionie trafiło ponad 100 osób z powodów powikłań po grypowych. Dwie osoby zmarły w szpitalu klinicznym w Białymstoku. Białostoczanie zauważają, że choruje coraz więcej osób.
Kierownik oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku Lucyna Jadaluk mówi, że dane statystyczne pokazują, że z tygodnia na tydzień zachorowań na grypę i choroby grypopochodne jest coraz więcej.
- W styczniu mieliśmy niecałe dwa tysiące zachorowań. W pierwszym tygodniu lutego zanotowaliśmy już 6 tysięcy przypadków - mówi Lucyna Jadaluk.
Specjalista medycyny rodzinnej doktor Joanna Szeląg dodaje, że codziennie do przychodni przychodzi kilkadziesiąt osób z objawami grypy i chorób grypopochodnych.
O grypie mówimy wtedy, gdy występuje bardzo wysoka gorączka, ból mięśni, kaszel, katar, uczucie "rozbicia", bóle głowy. Trzeba to po prostu wyleżeć, dobrze się nawodnić, odespać i przede wszystkim zostać w domu. Zarówno dla swojego bezpieczeństwa, jak i innych osób
- tłumaczy Joanna Szeląg.
Ważne są szczepienia i zdrowy styl życia
Lucyna Jadaluk podkreśla, że i najlepszym sposobem, aby się nie zarazić grypą są szczepienia.
- Tak wynika z badań lekarzy i epidemiologów. Nie ma lepszego sposobu na walkę z grypą i jej pochodnymi. Szczególnie szczepić powinni się seniorzy i małe dzieci - wylicza Lucyna Jadaluk.
Joanna Szeląg dodaje, że istotny jest też zdrowy styl życia.
- Między innymi wysypianie się, odpowiednie odżywianie, brak stresu, częste mycie rąk - to może pomóc w zachowaniu dobrego zdrowia - mówi Joanna Szeląg.
Jednym ze sposobów radzenia sobie z przeziębieniem są tzw. "domowe" sposoby, czyli różnego rodzaju napary z ziół, miód czy czosnek.
Doktor Joanna Szeląg mówi, że takie sposoby są elementem samoleczenia i wiążą się np. z dobrym nawodnieniem.
Poprzez herbaty np. z sokiem malinowym dostarczamy organizmowi płyny. Udokumentowane pozytywne działanie ma też miód, który wieczorem łagodzi kaszel. Czosnek również ma udowodnione działanie przeciwbakteryjne i uodparniające. W związku z tym warto stosować domowe sposoby, natomiast trzeba pamiętać, że infekcje wirusowe leczą się same. Nasz organizm sam zwalcza te infekcje. W momencie, gdy dochodzi do powikłań, dopiero wtedy zastanawiamy się nad antybiotykiem. W żadnym przypadku nie powinniśmy brać antybiotyku na infekcje wirusową
- przestrzega Joanna Szeląg.
Specjaliści uspokajają - na razie nie ma mowy o epidemii grypy, ale - jak mówią - wzrost liczby chorych jest zauważalny.
W pierwszym tygodniu lutego w całym kraju odnotowano prawie 240 tys zachorowań na grypę. 15 osób zmarło z powodu powikłań.