Radio Białystok | Wiadomości | W internecie mogą działać fałszywi pracodawcy - łomżyńska policja apeluje o ostrożność
Kilka tysięcy złotych, za dwie, trzy godziny pracy dziennie - wszystko przez internet. Warto uważać na tego typu oferty pracy.
Zwłaszcza, że potencjalni pracodawcy bardzo często proszą o skany dokumentów takich jak dowody osobiste czy paszporty. Jak mówi naczelnik wydziału prewencji łomżyńskiej policji Adrian Karolczuk, możemy przez to paść ofiarą oszustwa.
- Pamiętajmy o tym, że w momencie udostępnienia naszych danych, np. do zawarcia umowy przez internet, dajemy tak naprawdę komuś wgląd w nasze dane personalne, w nasze miejsce zamieszkania, dowód osobisty. Ta osoba może bardzo łatwo posłużyć się naszymi danymi w celu wyłudzenia pożyczki w banku. Wszystkie umowy w Polsce, albo na czas nieokreślony, albo określony, umowy zlecenia czy też o dzieło wymagają podpisów obu stron i jasnych warunków wykonywania danej działalności za konkretne pieniądze - mówi Adrian Karolczuk.
Często praca polega tylko na odbieraniu przelewów na nasze prywatne konto i wysyłanie ich na kolejne konta. W takim przypadku możemy zostać oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej
Policjanci proszą, żeby informować ich o takich ofertach pracy. Można to zrobić dzwoniąc na numer 112.
11 tysięcy złotych stracił mieszkaniec Siemiatycz. W Dniu Dziadka uaktywnili się oszuści działający metodą "na wnuczka".
Mężczyzna odwiedzał gospodarstwa i proponował bardzo korzystne ceny za odkupienie krów.
Młody białostoczanin skazany za udział w oszustwach metodą "na policjanta" nie zgadza się z wyrokiem. Jego obrońca wniósł apelację. Sąd pierwszej instancji skazał 24-latka na 3 lata więzienia. Kazał też oddać pokrzywdzonym wszystkie pieniądze - to jest ponad pół miliona zł.
Oszuści znowu się uaktywnili. Kilku seniorów w Podlaskiem nie dało się oszukać, niestety w jednym przypadku kobieta straciła oszczędności.