Radio Białystok | Wiadomości | Zamieszanie wokół planowanej inwestycji przy ul. Warszawskiej 64 w Białymstoku
Miejscy urzędnicy są zaskoczeni opublikowaną ofertą, z kolei właściciel budynku jest zaskoczony decyzją urzędników. Chodzi o zamieszanie wokół planowanej inwestycji przy ulicy Warszawskiej 64 w Białymstoku.
Obecnie stoi tam modernistyczny dom z 1936 roku, który od 2015 roku znajduje się w gminnej ewidencji zabytków. Tymczasem w Internecie można znaleźć oferty sprzedaży jeszcze nie istniejących mieszkań, w budynku, który zupełnie nie przypomina istniejącej kamienicy.
- To by oznaczało, że inwestor zamierza zniszczyć obiekt chroniony – mówi Wojewódzki Konserwator Zabytków profesor Małgorzata Dajnowicz i zapowiada, że zamierza wpisać budynek także do wojewódzkiej ewidencji zabytków.
Opublikowana w Internecie oferta sprzedaży mieszkań zaskoczyła także miejskich urzędników. - Żaden z departamentów nie wydawał jakiegokolwiek pozwolenia na budowę w tym miejscu, ani nawet sam inwestor o takie pozwolenie nie wystąpił – mówi Agnieszka Błachowska z Biura Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miejskim w Białymstoku.
Podobnie zaskoczony ogłoszeniem jest Miejski Konserwator Zabytków Dariusz Stankiewicz. Jak mówi, budynek od kilku lat znajduje się w gminnej ewidencji zabytków, a prezentowana wizualizacja w ogóle nie uwzględnia jego historycznego charakteru. Wynika z nich, że budynek ma być zburzony – mówi Dariusz Stankiewicz.
Właścicielem kamienicy przy Warszawskiej 64 jest prywatna spółka z Białegostoku. W jej imieniu wypowiada się Cezary Czech z Północ Nieruchomości, który w tej sprawie przesłał specjalne oświadczenie. Pisze w nim, że inwestor nie wiedział o wpisaniu nieruchomości do gminnej ewidencji zabytków, a z posiadanych dokumentów nie wynikają żadne ograniczenia.
Dodaje, że obecnie spółka skupia się na ustaleniu stanu faktycznego statusu nieruchomości. Publikowane w Internecie ogłoszenia o sprzedaży przyszłych mieszkań w tym miejscu są nieaktualne.
Miejski Konserwator Zabytków przyznaje, że właściciel mógł nie wiedzieć o statusie budynku. Bo "wpisanie i wyłączenie nieruchomości z ewidencji zabytków” nie wymaga informowania właścicieli i nie jest czynnością administracyjną. MKZ dodaje też, że tej sytuacji na pewno nie będzie zgody na całkowite zniszczenie obiektu, a wszelkie prace będą wymagały uzgodnień konserwatorskich.