Radio Białystok | Wiadomości | Nie utożsamiajmy zbrodni z zaburzeniami psychicznymi – apelują psychiatrzy
"Protestujemy przeciwko próbom utożsamiania przemocy i zbrodni z zaburzeniami psychicznymi" - to apel polskich psychiatrów, którzy po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wystosowali specjalny list w obronie swoich pacjentów.
Zaburzenie psychiczne równoznaczne z przemocą?
Jak mówi rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego dr Sławomir Murawiec, proste tłumaczenie tragicznych wydarzeń chorobą Stefana W. jest nieuprawnione, a nazywanie go szaleńcem stygmatyzuje inne osoby, które leczą się z zaburzeń psychicznych i walczą o normalne życie.
Dla osób, które są leczone z rozpoznaniem czy schizofrenii czy w ogóle zaburzeń psychicznych, ta sytuacja, w której w przestrzeni publicznej pojawia się takie zrównanie, że zaburzenie psychiczne równa się przemoc czy agresja, ta sytuacja jest dla nich niezwykle bolesna I bardzo to przeżywają, już mamy sygnały od naszych pacjentów. Takie zrównanie, że choroba psychiczna, zaburzenie psychiczne jest równoznaczne z jakimiś czynami gwałtownymi, agresywnymi, zagrożeniem, to jest absolutnie nieuprawnione - tłumaczy dr Sławomir Murawiec.
Odpowiednie leczenie gwarancją normalnego życia
Zdecydowana większość chorych z zaburzeniami psychicznymi - po podjęciu odpowiedniego leczenia - może funkcjonować zupełnie normalnie - dodaje dr Murawiec.
To jest praca lekarzy, wysiłek olbrzymi naszych pacjentów, że w tej chwili osiągamy bardzo często znakomite wyniki leczenia, także w schizofrenii paranoidalnej. Ja mam co najmniej kilkunastu pacjentów ze schizofrenią paranoidalną, którzy pracują na wolnym rynku, wykonują zawody odpowiedzialne, wymagające wyższego wykształcenia, świetnie funkcjonują. Osoby, które się leczą, będą funkcjonowały nadal. W związku z tym obarczanie ich takimi skojarzeniami dotyczącymi agresji jest dla nich niezwykle bolesne - mówi dr Sławomir Murawiec.
Specjaliści podkreślają, że triumfujące zachowanie Stefana W. bezpośrednio po dokonaniu zbrodni świadczy raczej o tym, że pozostawał pod wpływem jakichś środków odurzających, niż że był to bezpośredni wynik choroby.