Radio Białystok | Wiadomości | Białostocka prokuratura ustala jak zginęła 51-letnia mieszkanka miasta
Śledczy ustalają okoliczności śmierci 51-letniej mieszkanki Białegostoku.
Kobieta zginęła w nocy ze środy na czwartek (9/10.01) w swoim mieszkaniu przy ul. Popiełuszki.
Podejrzany o zabójstwo jest jej konkubent. Policjanci zatrzymali go tuż po zdarzeniu.
W piątek (11.01) 52-letni mężczyzna składał wyjaśnienia w prokuraturze. Śledczy nie podają jednak szczegółów. Wiadomo tylko, że między partnerami doszło do kłótni.
Jak mówi Radiu Białystok szef Prokuratury Rejonowej Białystok Południe Wojciech Zalesko, mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Zgodnie z decyzją sądu trafi do aresztu na 3 miesiące. Prokurator Zalesko nie informuje czy podejrzany przyznał się do zarzutu.
Robert K. nie czuje się winny. Sprawę rozpatrzy Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Prokuratura nie może znaleźć ośrodka, w którym podejrzana o zabójstwo własnego dziecka 18-letnia suwalczanka przeszłaby kilkumiesięczną obserwację psychiatryczną.
Zaczęło się od kłótni o drzewo, a skończyło zabójstwem. O zabicie swojej sąsiadki oskarżony jest 72-latek z Czyż koło Hajnówki. Zdaniem śledczych - Jan M. zadał kobiecie kilka ciosów nożem, groził też innemu mężczyźnie, który próbował ją ratować.
Porwanie i zabójstwo zarzuca białostocka prokuratura dwóm młodym mężczyznom. Ich ofiara to 27-letni Dawid, który zaginął na początku 2017 r.