Radio Białystok | Wiadomości | Protest przeciwko brakowi satysfakcjonujących podwyżek i zmian w oświacie - nauczyciele idą na zwolnienia lekarskie
Szef ZNP w zawoalowany sposób zachęca do tego rodzaju działań.
My tego robić nie będziemy powiedziała w Radiu Białystok szefowa podlaskiej Solidarności Oświatowej - Agnieszka Rzeszewska:
Konsekwentnie idziemy drogą, którą obraliśmy. Na spotkaniu Rady Krajowej Sekcji Oświaty postanowiliśmy, że najpierw przeprowadzimy konferencje prasowe, następnie zarzucimy pana premiera tymi paskami, które odkrywają prawdę o zarobkach. Żaden nauczyciel nie zarabia pięciu tysięcy złotych. Większość nauczycieli, która rozpoczyna pracę zarabia mniej niż 2 tysiące złotych, a ma już pięcioletnie studia za sobą i jak mamy się porównać do innego zawodu, który nie potrzebuje studiów?
- pyta Agnieszka Rzeszewska.
Solidarność domaga się m.in. likwidacji tzw. godzin karcianych, zmian w systemie awansów i odbiurokratyzowania polskiej edukacji. Przede wszystkim jednak chcemy podwyżek płac, które będą satysfakcjonowały pracowników oświaty - powiedziała Agnieszka Rzeszewska.
Oczekiwaliśmy 15% od pierwszego stycznia 2018 roku, a otrzymaliśmy zaledwie 5%. Teraz również mamy otrzymać podwyżkę pięcioprocentową. Aczkolwiek nie ma jeszcze projektu rozporządzenia stawek minimalnych co oznacza. Być może ministerstwo zechce z nami rozmawiać i te stawki będą wyższe
- dodała Agnieszka Rzeszewska.
Solidarność zapowiada w nowym roku wysyłanie tzw. pasków wynagrodzeń nauczycieli do premiera. Ma to pokazać władzom państwa rzeczywiste płace w polskiej oświacie.
"Dosyć pracy za grosze” – miedzy innymi z takimi transparentami przed budynkami prokuratur pikietowali pracownicy wymiaru sprawiedliwości.
Taki problem był min w Sądzie Rejonowym w Wysokie Mazowieckiem.
Żadne rozprawy nie są odwoływane, ale kierujący sądami mają poważny problem z organizacją pracy. Powód to masowe zwolnienia lekarskie na jakich przebywają administracyjni pracownicy wymiaru sprawiedliwości.
Podlascy policjanci po proteście wracają do pracy. Na zwolnieniach lekarskich była niemal 1/3 funkcjonariuszy w regionie.