Radio Białystok | Wiadomości | Ryba po grecku, smażony karp i kutia – pół tysiąca osób na wigilii dla samotnych i potrzebujących
Po raz piąty Caritas Archidiecezji Białostockiej, Fundacja Rodziny Czarneckich i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Archidiecezji Białostockiej zorganizowały wigilijną kolację dla kilkuset osób. Przyjść mógł każdy.
W Zespole Szkół Katolickich w Białymstoku do wspólnej wigilii po godzinie 14:00 w poniedziałek (24.12) zasiadło w tym roku pół tysiąca osób, chociaż miejsc organizatorzy przygotowali o połowę więcej. Spotkanie co roku organizowane jest dla osób ubogich, bezdomnych oraz samotnych, lecz przyjść mógł tu każdy. Wigilia odbyła się na hali sportowej, gdzie świąteczne stroiki na stoły przygotowali uczniowie tej szkoły.
"Nikt nie powinien być sam, nikt nie powinien czuć się odrzucony"
Ci, którzy nie mają tej rodziny przy sobie, żeby byli w wielkiej rodzinie zgromadzonej tutaj pośród nas. Zdecydowanie tego dnia i wieczoru nikt nie powinien być sam - powiedział do zgromadzonych dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej ks. Adam Kozikowski.
Biorącym udział w wigilii życzenia składali i dzielili się opłatkiem marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki, wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki, metropolita białostocki arcybiskup Tadeusz Wojda, który podkreślał wagę i potrzebę takich spotkań, zwracając uwagę na duchowe i religijne potraktowanie spotkania.
Życzę, aby Jezus, który narodził się w Betlejem, narodził się w sercu każdego człowieka (...) To jest taki moment, aby wspólnie poświętować i powiedzieć, że Jezus narodził się dla wszystkich i przychodzi do wszystkich, poczynając od najbiedniejszych, poprzez najbogatszych. Dla biednych, żeby nie poczuli się sami, dla bogatych, żeby zrozumieli, że trzeba się dzielić z innymi - powiedział hierarcha.
Biorący udział w spotkaniu, mówili, że powody, dla których tu przyszli, są różne, często to samotność, strata najbliższej osoby, czy rodzina mieszkająca za granicą.
Dużo słyszałam dobrego o tym spotkaniu wigilijnym i dlatego postanowiłam się dołączyć, żeby przyjemnie z ludźmi spędzić ten jedyny wieczór wigilijny. Dwanaście potraw, atmosfera jest bardzo religijna i dobra. Wszystkim tutaj życzę zdrowych, radosnych, spokojnych świąt - powiedziała biorąca udział w wigilii Aleksandra Fiedorowicz.
2 tony wigilijnego jedzenia
Za przygotowanie posiłków na wigilię odpowiedzialna jest Fundacja Rodziny Czarneckich. Jak mówiła jej prezes Helena Czarnecka, przygotowania do tego wieczoru rozpoczęły się już we wrześniu, gdy poszukiwani byli darczyńcy i wolontariusze, dzięki których pomocy można było przygotować potrawy.
Jak podała fundacja, w tym roku to blisko 2 tony wigilijnego jedzenia, m.in. 250 kg ryby po grecku, 150 kg kutii, 150 kg łazanek, około 150 kg sałatki śledziowej i 100 litrów czerwonego barszczu. Jedzenie rozdawało 50 wolontariuszy. Potrawy były rozdawane także na wynos.
Wszystko po to, żeby poczuli się naprawdę jak w domu, żeby poczuli się jak goście i żeby zapewnić im jak największy komfort i spokój ducha - powiedziała Helena Czarnecka.
Podobne wigilie Caritas zostały zorganizowane w 24 miastach Polski. Według szacunków, w sumie weźmie w nich udział około 10 tys. osób.