Radio Białystok | Wiadomości | Wiceminister Jarosław Zieliński odpiera zarzuty z anonimowych donosów
- W anonimach na mój temat, które ostatnio nagłośniła posłanka Platformy Obywatelskiej Bożena Kamińska, są same oszczerstwa i kłamstwa - stwierdził poniedziałkowy (17.12) gość Radia Białystok, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.
Zdaniem Jarosława Zielińskiego, za atakiem stoją ci, którym nie podobają się zmiany kadrowe przeprowadzone w polskiej policji, odsuwanie od kierowniczych stanowisk funkcjonariuszy, którzy zaczynali służbę jeszcze w PRL czy pozbawienie wysokich emerytur byłych esbeków.
Jarosław Zieliński dodał, że w anonimach, mających świadczyć o wykorzystywanie przez niego policjantów, trudno doszukać się konkretów.
Gdyby to wszystko wycisnąć, to można zapytać, co tak naprawdę stanowi zarzut? Co ja rzekomo złego zrobiłem? Nic złego nie zrobiłem. I to moi przeciwnicy wiedzą. Atakują mnie za to, że są organizowane uroczystości patriotyczne na terenie województwa podlaskiego, że są na tych uroczystościach służby, że są zintegrowane, że są razem. A to oczywiście wielka wartość - mówi Jarosław Zieliński.
Jarosław Zieliński zaznacza, że jako poseł czy wiceminister otrzymuje wiele anonimów dotyczących różnych osób. Nigdy jednak nie zrobił z nich takiego użytku, jak posłanka Bożena Kamińska.
Dlatego broni podlaskiego komendanta policji - nadinsp. Daniela Kołnierowicza, który w jednym z wywiadów odpowiedział posłance Bożenie Kamińskiej.
Każdy, kto zechce przesłuchać obiektywnie ten fragment wypowiedzi pana komendanta potwierdzi, że tam nie ma niczego takiego, jak nawoływanie do pisania anonimów na posłankę Kamińską. Komendant, broniąc dobrego imienia podlaskiej policji, zapytał tylko, czy pani poseł chciałaby, aby coś takiego spotkało ją. Ale to nie jest to samo, co nawoływanie do pisania anonimów. To w ogóle jest kompletna aberracja i bzdura - podkreśla Jarosław Zieliński
Posłanka PO Bożena Kamińska uważa jednak, że komendant jej groził i złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Pod doniesieniem podpisał się m.in. szef podlaskiej PO Robert Tyszkiewicz. Jego zdaniem - komendant nie może ograniczać działalności poselskiej.
- Parlamentarzyści mają swoje uprawnienia, a nawet obowiązki. Aby sprawować też funkcję kontrolną nad różnego rodzaju przestrzeniami publicznymi. I ten postępek komendanta Kołnierowicza wyczerpuje przekroczenie uprawnień - mówi Robert Tyszkiewicz.
Natomiast wiceminister Jarosław Zieliński zapowiada, że przeciwko tym, którzy go atakują skieruje pozwy do sądu, nie tylko o zniesławienie, ale także ujawnienie tzw. danych wrażliwych oraz naruszenie prywatności.
W tym ostatnim przypadku chodzi o jedną z ogólnopolskich stacji telewizyjnych, która podała dokładną lokalizację domu wiceministra i sfilmowała posiadłość przy użyciu drona.