Radio Białystok | Wiadomości | 10 mln zł będzie kosztować budowa Centrum Powiadamiania Ratunkowego k. Białegostoku
10 mln zł będzie kosztowała budowa podlaskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które powstaje w Zaściankach koło Białegostoku. W poniedziałek (10.12) położono kamień węgielny pod tę inwestycję. Ma być gotowa w połowie 2020 r.
Powstaje nowy, trzykondygnacyjny budynek
Centrum Powiadamiania Ratunkowego to miejsce, gdzie dzwonią ludzie na numer ratunkowy 112, połączenia odbierają operatorzy tego numeru i są podejmowane decyzje o uruchamianiu akcji ratunkowej.
Dotychczas CPR mieści się w pomieszczeniach w Wojewódzkiej Komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Na działce należącej do Skarbu Państwa powstaje nowy, trzykondygnacyjny budynek o powierzchni 1,2 tys. metrów kwadratowych, gdzie znajdzie się około 30 stanowisk do odbierania telefonów na numer alarmowy. Pracownicy centrum będą mieć również nowy sprzęt i lepsze warunki do pracy - powstaną sale konferencyjne, także na potrzeby spotkań promujących zasady bezpieczeństwa i stosowania numerów alarmowych.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski powiedział dziennikarzom, że budowa CPR ma duże znaczenie w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa. - Szczególnie bezpieczeństwa związanego z zarządzeniem kryzysowym, z reagowaniem, z ratownictwem - powiedział wojewoda.
Przypomniał, że obecnie "trwa proces komasowania" centrów powiadamiania ratunkowego, które znajdują się obecnie w różnych instytucjach.
Docelowo wszystko ma się skupiać w telefonie - tak to określmy - 112. Ażeby to robić, trzeba oczywiście wzmacniać kadrowo centra powiadamiania ratunkowego. Ażeby je wzmacniać, trzeba mieć również przestrzeń dla odpowiedniego wyposażenia i przygotowania stanowisk pracy dla takich pracowników
- dodał Bohdan Paszkowski.
Obecnie w CPR są "umiarkowane warunki"
Wojewoda powiedział, że obecnie w CPR są "umiarkowane warunki" do pracy operatorów ratownictwa, dlatego były podejmowane próby, żeby stworzyć warunki "odpowiednie" do pracy tego centrum, nie tylko - jak zaznaczył - w kwestiach dotyczących bieżących wymagań i potrzeb, ale także przyszłych wyzwań związanych z rozwojem systemu powiadamiania ratunkowego.
Obecnie w Centrum Powiadamiania Ratunkowego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego pracuje około 50 osób. Od lipca 2018 r. do CPR przełączane są także połączenia alarmowe z numeru 997.
Kierownik CPR Krzysztof Hryniewicki powiedział, że każdego roku w Podlaskiem w CPR przyjmowanych jest około pół miliona zgłoszeń na numer alarmowy 112. Po przełączeniu numeru 997, statystyki siłą rzeczy już są większe. Do końca listopada 2018 było ponad 600 tys. zgłoszeń.
- Potrzebna nam jest bardzo dobra infrastruktura i warunki dla operatorów numerów alarmowych - powiedział Mirosław Sienkiewicz, zastępca dyrektora wydziału bezpieczeństwa i zarządzenia kryzysowego w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku.
Dodał, że w obecnych pomieszczeniach CPR na powierzchni około czterystu metrów kwadratowych działa 12 stanowisk, gdzie pracują operatorzy linii alarmowych, w nowym obiekcie będzie ich 30. Pomieszczenia CPR są dzielone z centrum dowodzenia Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej i dyspozytorami medycznymi dlatego, jak mówił, nowa infrastruktura jest niezbędna. Sienkiewicz wskazał, że zgłoszeń przybywa i będzie przybywać.
Pieniądze na budowę CPR pochodzą z budżetu państwa, są zabezpieczone przez wojewodę za pośrednictwem MSWiA - poinformował Mirosław Sienkiewicz.
W przyszłych latach CPR ma także przejąć obsługę numerów 998 i 999.