Radio Białystok | Wiadomości | "(Lek)tury dla duszy" - akcja Białostockiego Centrum Onkologii
Dziesięć regałów z książkami stanęło w poniedziałek (3.12) w różnych miejscach w Białostockim Centrum Onkologii (BCO), by mogli z nich korzystać pacjenci. W ramach akcji "(Lek)tury dla duszy" książki do szpitala można przynosić do 7 grudnia.
Białostockie Centrum Onkologii jest jedynym szpitalem onkologicznym w Podlaskiem. Placówka podlega samorządowi województwa. Regały z książkami przygotowane ze środków Stowarzyszenia do Walki z Rakiem, które działa przy BCO, stanęły np. w poczekalni izby przyjęć, ale też w innych miejscach, gdzie jest dużo pacjentów, np. przy poradniach.
400 książek od III LO w Białymstoku
Około czterystu książek przyniosła do Białostockiego Centrum Onkologii młodzież z III Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku, którzy biorą udział w różnych akcjach charytatywnych. To książki, które już ktoś przeczytał, teraz będą mogli z nich skorzystać inni. Ostemplowano je w poniedziałek pieczęcią z napisem "Przeczytaj i zwróć".
Dyrektor Białostockiego Centrum Onkologii Magdalena Borkowska wyjaśniła, że książki na oddziałach były już wcześniej, a ta akcja jest skierowana głównie do tych pacjentów, którzy przebywają w szpitalu niedługo, a sięgając po książkę, choć na krótko będą mogli nie myśleć o chorobie. Dziękowała uczniom, nauczycielom za zebrane książki.
Dziękuję wam za to, że widzicie, że należy się otwierać na inne osoby, na osoby chore, słabsze.
- podkreśliła Borkowska
Dyrektor III LO w Białymstoku im. K. K. Baczyńskiego Barbara Kalinowska powiedziała, że akcję przeprowadziła młodzież ze szkolnej organizacji "Trójka pomaga", którą tworzą uczniowie i nauczyciele. To stowarzyszenie bierze na co dzień udział w różnych akcjach, prowadzi zbiórki datków do puszek, organizuje koncerty i kiermasze charytatywne, zbiera też np. karmę dla psów ze schroniska.
"Z każdej strony naprawdę staramy się pomagać. Co jest zdumiewające, mamy (...) masę zapytań, próśb, niby taka malutka szkolna organizacja, a naprawdę bardzo dużo ludzi się do nas zgłasza z prośbą o pomoc" - dodała Kalinowska.
Leczenie, to nie tylko leczenie ciała, ale też duszy. Stąd pomysł na tę akcję. Właśnie dlatego, aby dać naszym pacjentom taką namiastkę dbania też o inną sferę niż tylko ciało. Żeby też mogli zająć się sobą właśnie w taki sposób, oderwać się od codziennych trosk i zmartwień, jakoś przyjemnie spędzić ten czas spędzany w poczekalniach i na oddziałach, co jest im też bardzo potrzebne. Można czytać, np. czekając na badania. Przy okazji akcji, książki dostają "drugie życie".
- powiedziała psycholog, psychoonkolog Ewelina Szarkowska z Oddziału Onkologii Klinicznej i Pierwszego Oddziału Radioterapii BCO, współinicjatorka akcji
Uczennica Kasia powiedziała, że o akcji młodzież dowiedziała się od swojej polonistki. Zaangażowali się uczniowie i opiekunowie. W krótkim czasie zebrano kilkaset książek. Uczennica powiedziała, że zapewne powody, dla których młodzi ludzie zebrali książki były różne.
Ja na przykład miałam w rodzinie osobę chorą, więc wiem, jak to jest ważne, żeby można było choć na chwilę pomyśleć o czymś innym niż choroba, a inni chcieli po prostu pomóc, bo wiedzą, jak ważna jest pomoc innym ludziom.
- powiedziała Kasia
Pacjentka, pani Ewa, powiedziała dziennikarzom, że nie zawsze chory ma siłę i ochotę sięgać po książkę, zależy to zawsze od tego, jak się czuje. Mówiła, że czyta książki, jeśli ją zainteresują. "Czasami, kiedy źle się czuję, nie jestem kompletnie w stanie przeczytać nawet jednej strony" – mówiła pacjentka. Podkreślała, że dla chorego najważniejsza jest obecność drugiego człowieka, by chory "nie był sam".