Radio Białystok | Wiadomości | Podsumowanie projektu "Anakonda 2018" – największych ćwiczeń wojskowych
Zmiana procedur i planów może być efektem międzynarodowych ćwiczeń obronnych "Anakonda 2018", których dwa pozamilitarne elementy związane z ewakuacją ludności przećwiczono w Podlaskiem. W poniedziałek (26.11) w urzędzie wojewódzkim w Białymstoku podsumowano te ćwiczenia.
Do połowy grudnia poszczególne służby i formacje przedstawią wnioski i uwagi z ćwiczeń, a na ich podstawie będą wypracowane w urzędzie wojewódzkim merytoryczne wnioski, których efektem może być zmiana procedur i planów – poinformowano na spotkaniu.
Ćwiczenia "Anakonda-18" w Gródku
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski przypomniał, że ćwiczenia odbyły się 8-9 i 15 listopada w Gródku. Ćwiczono ewakuację urzędu gminy z powodu podłożenia ładunku wybuchowego umieszczonego przez "grupy rozpoznawczo-sabotażowe", które przeniknęły z zagranicy (w ćwiczeniach brał udział Podlaski Oddział Straży Granicznej i I Podlaska Brygada Obrony Terytorialnej) oraz ewakuację ludności cywilnej z wykorzystaniem kolei z Gródka do Śniadowa i dalej autobusami do Łomży. W ćwiczenia było zaangażowanych ponad 600 osób.
To było duże ćwiczenie. W naszym województwie, te epizody, o których wspomniałem, miały dość istotne znaczenie, a dzięki temu ćwiczeniu myślę, że nabyliśmy dodatkowych umiejętności, doświadczenia w zakresie współdziałania różnego rodzaju służb, instytucji, również przećwiczyliśmy różne elementy z użyciem sprzętu – ocenił wojewoda.
Dodał, że zdobyte doświadczenie z pewnością wpłynie na ulepszenie tego, co działa dobrze i wyeliminowanie tego, co zaszwankowało.
"Anakonda" to największe ćwiczenia w Wojsku Polskim
Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Białymstoku płk Zbigniew Redziak, przypomniał, że "Anakonda" to największe ćwiczenia w Wojsku Polskim, które odbywają się co dwa lata, a w tegorocznych wzięło udział 17,5 tys. żołnierzy z 10 krajów.
Płk Zbigniew Redziak dodał, że epizod dotyczący ewakuacji ludności w takim wymiarze nie był ćwiczony "od kilkunastu albo nawet kilkudziesięciu lat". Podkreślił, że ćwiczenia służą podnoszeniu bezpieczeństwa państwa, a w skali lokalnej także większemu poczuciu bezpieczeństwa mieszkańców regionu. "A zatem cel jest wspólny, ogólny dla sił zbrojnych, państwa, jak również dla województwa podlaskiego" – mówił Redziak.
Samorządowcy – wójt gminy Gródek Wiesław Kulesza i wójt Śniadowa Rafał Pstrągowski – podkreślali, że praktyczny wymiar ćwiczeń ma duże znaczenie i dziękowali za możliwość w nim udziału.
Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego Bogusław Maksim podkreślał, że epizody ćwiczone w ramach "Anakondy" to jedne z trudniejszych elementów w obronie cywilnej. W rozmowie podkreślił, że bardzo rzadko w ostatnich nawet 20 latach była możliwość przeprowadzenia takich ćwiczeń, co było okazją do sprawdzenia, jak działają procedury, jak wygląda ich realizacja.
Poszło sprawniej niż zakładano
Bogusław Maksim ocenił, że na przykład lepiej niż zakładano – szybciej i sprawniej – udało się przeprowadzić ewidencję osób ewakuowanych z Gródka do czasu przetransportowania do punktu załadunku. Prowadzono ją w kilkunastu punktach, wszystko poszło sprawniej niż zakładano. Gorzej było na samym końcu ćwiczeń z rozlokowaniem w prywatnych mieszkaniach w Łomży ewakuowanych osób, bo zrobiono to "tylko na papierze" (z udziałem władz Łomży). "Gdyby to przećwiczyć praktycznie, trzeba by było zorganizować transport do pewnych punktów miasta i zobaczyć, jak to działa, jak dużo czasu zajmie" – ocenił Bogusław Maksim.
W podziękowaniu za udział w tych ćwiczeniach przedstawicielom służb mundurowych, instytucji, inspekcji i samorządów wojewoda wręczył pamiątkowe tabliczki. Zaprezentowano też film, który powstał w trakcie ćwiczeń.