Radio Białystok | Wiadomości | Kierowca pod wpływem amfetaminy spowodował śmiertelny wypadek - chce łagodniejszej kary
Adrian K., który pod wpływem amfetaminy rozpędzonym autem wjechał w dwoje ludzi, domaga się złagodzenia wyroku.
15 lat w pierwszej instancji
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces odwoławczy w sprawie wypadku na ul. Antoniukowskiej, w którym w sierpniu 2017 roku zginęło dwoje pieszych. Sąd I instancji skazał kierowcę na 15 lat więzienia, na zawsze odebrał mu prawo jazdy i kazał zapłacić rodzinom ofiar w sumie pół miliona złotych.
Obrońca: sąd nie wziął pod uwagę okoliczności łagodzących
Stopień winy i skutki wypadku przesłoniły sądowi I instancji niezbędne rozważania w zakresie kary - uważa obrońca głównego oskarżonego mec. Michał Korsak. W jego ocenie, sąd rejonowy ograniczył się jedynie do prewencji generalnej, a powinien był rozważyć wszystkie okoliczności.
Jak mówił w swoim wystąpieniu adwokat, nie wiadomo też, dlaczego sąd nie wziął pod uwagę żadnych okoliczności łagodzących. - Wyrok jest w części dotyczącej kary niesprawiedliwy - mówił Korsak.
Przyznał się do uderzenia w przystanek
Innego zdania jest pełnomocnik rodzin ofiar. W ocenie mec. Macieja Głębickiego (chce oddalenia apelacji obrony), można mówić jedynie o jednej okoliczności łagodzącej, za jaką uznał przyznanie się do winy i wyrażenie żalu przez oskarżonego.
Zaznaczył jednak, że nie było to przyznanie się do wypadku z dwoma ofiarami, a do uderzenia - jak twierdził kierowca - w przystanek.
Wyroki dla czterech innych osób
W sprawie tej wyroki m.in. za nieudzielenie pomocy usłyszały jeszcze cztery inne osoby. To kobieta, która jechała razem z Adrianem K., oraz ich znajomi - jadący za nimi drugim samochodem. W przypadku dwóch z tych osób pełnomocnik pokrzywdzonych chce kar bez warunkowego zawieszenia.
Wyrok sąd ogłosi w czwartek (25.10).