Radio Białystok | Wiadomości | Sejneński żłobek może okazać się dwukrotnie droższy niż planowano
autor: Marcin Kapuściński
Ratusz na prace budowlane przewidział około 200 tysięcy złotych, a jedyny chętny wykonawca zażądał drugie tle.
Burmistrz Arkadiusz Nowalski zapewnia, że zrobi wszystko, aby żłobek powstał. Podczas posiedzenia sejneńskich radnych podkreślał, że część pieniędzy pochodzić będzie z rządowego dofinansowania:
Dzięki darowiźnie litewskiej mamy pieniądze na adaptację sal dla przedszkolaków, które dzięki temu przeniosą się do szkoły i zwolnią miejsce dla maluchów. Im pomieszczenia wyremontujemy za środki z programu Maluch+
- mówi Arkadiusz Nowalski
Na razie potrzebna jest jednak firma budowlana, która dostosuje przedszkole do potrzeb najmłodszych. Po drugim nieudanym przetargu burmistrz może sam poszukać wykonawcy. Nowalski nie chce się jednak śpieszyć, bo liczy na dodatkowe rządowe pieniądze, które pomogą mu powiększyć planową inwestycję o kolejnych 18 miejsc.
Rząd zaproponował nam powiększenie puli dofinansowania. Zgodziliśmy się, bo dzięki temu żłobek przyjmie 36 dzieci
- powiedział burmistrz Sejn.
Arkadiusz Nowalski zapewnia, że ma już listę mieszkańców, którzy chcą oddać swoje pociechy do żłobka. Zgłosiło się ich ponad 30. Kiedy placówka będzie czynna, na razie nie wiadomo.
Niedostosowane pomieszczenia, za małe toalety i kuchnia, która nie zapewni posiłków. To niektóre z zastrzeżeń matek sejneńskich przedszkolaków, odnośnie do sal w szkole podstawowej, gdzie wkrótce trafią ich pociechy.
Żaden wykonawca nie zgłosił się do przetargu na przystosowanie miejskiego przedszkola do żłobkowych potrzeb. Postępowanie trzeba było więc unieważnić.
Sejneński Ratusz nie może znaleźć chętnego, który przebudowałby przedszkole na potrzeby nowego żłobka. W pierwszym przetargu nie zgłosił się żaden chętny.