Radio Białystok | Wiadomości | Bociany odlatują w tym roku wcześniej niż zwykle
autor: Monika Kalicka
Takiej sytuacji nie pamiętają ani leśnicy, ani badacze ptaków. Pod koniec lipca z naszego regionu odleciała część bocianów. Tak jest m.in. w okolicach Supraśla.
Leśniczy z Nadleśnictwa Supraśl - Maciej Łukaszewicz przyznaje, że u nich bocianów już nie ma.
- Bociany zebrały się do odlotu 2-3 tygodnie temu. Na koniec lipca gniazda były puste. To jest dziwne, bo przeważnie odbywa się to w okolicach św. Bartłomieja, czyli 24 sierpnia. Teraz jest połowa sierpnia i już ich nie ma.
Niecodzienne zachowanie bocianów zauważył też Adam Zbyryt z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
- Wygląda to bardzo różnie. Nawet w obrębie jednego geograficznego obszaru - jak np. Kotlina Biebrzańska, są wioski, w których ptaków nie ma i są wioski, gdzie siedzą w gniazdach. Jestem zdziwiony, bo nie spotkałem się do tej pory z taką sytuacją, żeby pod koniec lipca rozpoczęły już wędrówkę na zimowiska.
Jedną z przyczyn wcześniejszych odlotów może być to, że młode wcześniej się usamodzielniły, a temu sprzyjała ciepła i sucha pogoda.
- W czasie naszych badań monitoringowych nad bocianami mieliśmy przypadki, że na początku lipca z niektórych gniazd wyleciały już młode bociany. To też było zjawiskiem, z którym pierwszy raz się spotkaliśmy, żeby tak szybko bociany opuszczały miejsca gniazdowania. Podejrzewamy, że wynika to z warunków pogodowych, które mamy. Ciepła wiosna i lato, bez opadów i gwałtownych załamań pogody, które są najbardziej niebezpieczne pomogły bocianom w wychowywaniu młodych.
Inną przyczyną wcześniejszego odlatywania ptaków jest pora ich przylotu do regionu, też związana z pogodą - wyjaśnia Adam Zbyryt.
- W tym roku w czasie przelotów wiosennych zaobserwowaliśmy gwałtowne załamanie pogody w Bułgarii. W czasie ich wędrówki spadł deszcz, potem temperatura spadła poniżej zera i ptakom zamarzły pióra. Tysiące bocianów rolnicy zebrali z pól, zabrali je do swoich domów, ogrzali i nakarmili, a potem wypuścili na wolność. Te bociany, którym udało się przelecieć przed załamaniem pogody to prawdopodobnie te, które odleciały. Te, które są jeszcze w gniazdach - to zapewne te, które trafiły na zimny front w Bułgarii.
Tak jest w Europejskiej Wsi Bocianiej w Pentowie, nadal słychać klekotanie. Właściciel dworku - Łukasz Toczyłowski mówi, że ponad setka tamtejszych bocianów na razie nigdzie się nie wybiera.
- Bociany jeszcze są i myślę, że jeszcze się potrzymają troszeczkę, dlatego że przyleciały do nas spóźnione. Na koniec kwietnia, kiedy powinna być pełna obsada, było zajętych tylko 13 gniazd, pozostałe ptaki przyleciały w maju. Myślimy, że odlecą koło 20 sierpnia.
Nasz region jest terenem, na którym znajduje się największe skupisko bocianów białych w Europie. Oprócz wioski - mamy też Podlaski Szlak Bociani łączący ze sobą 3 parki narodowe: Białowieski, Narwiański i Biebrzański.