Radio Białystok | Wiadomości | Prawdopodobnie wodę w Siemiatyczach skaziły nietoperze – stwierdziła białostocka prokuratura
Burmistrz miasta podejrzewał celowe skażenie wody w miejscowym wodociągu, ale po półrocznym śledztwie wykluczyła to prokuratura. Zdaniem biegłych prawdopodobną przyczyną zanieczyszczenia wody w Siemiatyczach są niewielkie nocne ssaki.
Pod koniec listopada ubiegłego roku mieszkańcy Siemiatycz dowiedzieli się, że nie mogą korzystać z miejskiej wody, bo wykryto w niej bakterie E.coli.
Sytuacja była na tyle poważna, że sanepid czasowo zamknął wodociąg, a przez kilka dni władze miasta dostarczały mieszkańcom wodę specjalnymi beczkowozami. W komunikatach podano, że kranowa woda nadaje się jedynie do spłukiwania toalet.
Celowe działanie?
Wtedy też burmistrz Siemiatycz złożył doniesienie do prokuratury, by ta sprawdziła czy zanieczyszczenie wody nie było czyimś celowym działaniem. Postępowanie w tej sprawie trwało ponad pół roku i właśnie zostało umorzone z powodu braku przestępstwa. Jak wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Łukasz Janyst biegli uznali, że zanieczyszczenie pojawiło się niespodziewanie, skażona woda bezpośrednio nie zagrażała ludziom i nie sposób przypisać komukolwiek zaniechania w tym zakresie. Biegły wskazał też, że za wykryte w wodzie bakterie najprawdopodobniej odpowiadają nietoperze, które miały swoje siedlisko w sąsiedztwie jednego ze zbiorników retencyjnych. Po wielokrotnym chlorowaniu wody i czyszczeniu wodociągów w ciągu kilku dni sytuacja wróciła do normy.
Mieszkańcy Siemiatycz mogą już korzystać z wody z miejskiego wodociągu - ostatnie badania potwierdziły spadek ilości bakterii Coli.
Jakość wody w Siemiatyczach poprawia się, ale jeszcze nie nadaje się do picia i kąpieli.
Mieszkańcy Siemiatycz i okolic powinni spożywać wodę jedynie po jej przegotowaniu. Miejscowy sanepid potwierdził, że są w niej bakterie E.coli.