Radio Białystok | Wiadomości | Apelacja ws. blokowania maszyn do wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej
Aktywiści, którzy blokowali maszyny do wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej - domagają się utrzymania wyroku uniewinniającego. Takie rozstrzygnięcie zaskarżyła policja i w czwartek (5.07) w Białymstoku odbył się proces apelacyjny.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Chodzi o protesty sprzed roku, do których doszło w Czerlonce Leśnej. Funkcjonariusze chcą ukarania 10 ekologów, bo - jak twierdzą - swoim zachowaniem naruszyli oni porządek publiczny.
Choć apelację składała policja, żaden funkcjonariusz nie przyszedł do sądu. Stanowisko policji przytaczała sędzia Marzanna Chojnowska. Zdaniem śledczych - ekolodzy przystępując do protestów kierowali się własną subiektywną oceną sytuacji.
Mecenas Beata Filipcova nie zgadza się, że była to subiektywna ocena obwinionych. Podkreślała, że opierali się oni na badaniach wielu naukowców z kraju i zagranicy. Dodała też, że blokowanie maszyn do wycinki było jedynym możliwym rozwiązaniem.
Wyrok w tej sprawie sąd ogłosi za tydzień.
Lasy Państwowe rezygnują z oskarżeń przeciwko aktywistom, którzy w czasie prowadzenia wycinki w Puszczy Białowieskiej blokowali działania leśników - poinformował minister środowiska Henryk Kowalczyk. Takich spraw, założonych na wniosek straży leśnej i samych leśników, jest około 300.
Sąd Okręgowy w Białymstoku prawomocnie uniewinnił w czwartek (10.05) grupę aktywistów ekologicznych - uczestników protestu przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej, zorganizowanego w czerwcu 2017 roku. Policja obwiniała ich o zakłócenie spokoju i porządku publicznego.
Prawomocny jest już wyrok Sądu Rejonowego w Białymstoku, który w lutym oddalił powództwo jednej z firm Lasów Państwowych o zapłatę odszkodowania. Firma chciała go od grupy aktywistów, którzy blokowali jej maszyny używane do wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej.