Radio Białystok | Wiadomości | Prawomocny wyrok ws. protestu w Puszczy Białowieskiej - będą kolejne sprawy
Prawomocny jest już wyrok Sądu Rejonowego w Białymstoku, który w lutym oddalił powództwo jednej z firm Lasów Państwowych o zapłatę odszkodowania. Firma chciała go od grupy aktywistów, którzy blokowali jej maszyny używane do wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej.
Strony złożyły wnioski o pisemne uzasadnienie
Strony złożyły wnioski o pisemne uzasadnienie, ostatecznie jednak w wymaganym terminie nie zostały złożone apelacje, w związku z tym wyrok uprawomocnił się - poinformowało w poniedziałek (09.04) biuro prasowe sądu rejonowego.
Zakład Transportu i Spedycji Lasów Państwowych w Giżycku pozwał w tej sprawie dziesięć osób, które blokowały maszyny 24 maja 2017 roku, w ramach akcji protestacyjnej w miejscowości Czerlonka na terenie nadleśnictw Hajnówka. Domagał się przed sądem blisko 9,2 tys. zł, jako odszkodowania za szkody wynikłe z zablokowania maszyn i uniemożliwienie pracy w lesie pracownikom firmy.
Chodziło o pierwszą - jak ją określili działacze ekologiczni - obywatelską blokadę przeciwko wycince drzew w Puszczy Białowieskiej. Kilkanaście osób m.in. z Greenpeace i Fundacji Dzika Polska zablokowało wtedy pracę maszyn. Protestujący przykuwali się do nich łańcuchami, przykuwali się również do drzew.
Sprawy wobec osób, które protestowały w puszczy
Przed sądami, głównie przed Sądem Rejonowym w Hajnówce, wciąż toczy się wiele spraw wobec osób, które w 2017 roku protestowały w puszczy albo naruszały - obowiązujące tam - zakazy wstępu do niektórych części Puszczy Białowieskiej.
W drugiej połowie kwietnia na wokandę Sądu Okręgowego w Białymstoku trafi pierwsza sprawa, w której przed sądem w Hajnówce zapadł wyrok wobec większej grupy aktywistów, ale zostały od niego złożone apelacje. Sąd okręgowy będzie musiał ocenić, czy osobom protestującym w Puszczy Białowieskiej w czerwcu 2017 roku słusznie przypisano winę za zakłócenie spokoju i porządku publicznego. Sąd I instancji uznał bowiem ich winę, ale odstąpił od wymierzenia kary. Wyrok zaskarżyły obie strony.
Niedługo do sądu odwoławczego powinna też trafić apelacja policji w kolejnej takiej sprawie, w której hajnowski sąd uniewinnił dziesięcioro aktywistów, których akcja protestacyjna miała miejsce w czerwcu. Ich również policja obwiniła o zakłócenie spokoju i porządku publicznego.
Wnioski o ukaranie uczestników blokad, ale i osób naruszających zakazy wstępu do niektórych części Puszczy, kieruje do sądu nie tylko policja, lecz także też Lasy Państwowe. To w sumie przynajmniej kilkadziesiąt spraw, w których zarzuty stawiane są w oparciu o przepisy Kodeksu wykroczeń.
Zwykle najpierw zapadają w tych sprawach wyroki zaoczne, czyli bez przeprowadzania rozprawy, a sąd orzeka grzywny. Osoby skazane w tym trybie mają możliwość złożenia sprzeciwów od takich wyroków; po ich uwzględnieniu sprawa jest jeszcze raz rozpoznawana - w normalnym trybie, na rozprawie, z możliwością przeprowadzenia postępowania dowodowego.