Radio Białystok | Wiadomości | Sąd utrzymał wyrok dla lekarki z Suwałk skazanej za przyjmowanie łapówek
Znana suwalska lekarka Justyna M.-G. przyjmowała łapówki od matki byłej pacjentki - uznał w poniedziałek (18.06) sąd. Skazał oskarżoną na rok więzienia w zawieszeniu.
Sąd zakazał także lekarce pełnienia funkcji kierowniczych w służbie zdrowia przez rok.
Ten proces ciągnął się od prawie sześciu lat. Prokuratura zarzuciła lekarce przyjęcie 15 łapówek w latach 1997-2011.
W 2015 r. Justyna M.-G. została uniewinniona. Po prokuratorskim odwołaniu sprawa wróciła na wokandę. W 2017 roku sąd uznał, że lekarka przyjęła kilka łapówek i skazał ją za to na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu. Od tego rozstrzygnięcia odwołała się zarówno prokuratura, jak i oskarżona.
Wyrok, który zapadł w pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Suwałkach w zasadniczej części podtrzymał. Jak mówił w uzasadnieniu sędzia Ryszard Filipow, zmiany miały charakter techniczny.
Sąd na nowo musiał połączyć orzeczone wobec oskarżonej kary pozbawienia wolności i orzekł karę łączną 1 roku pozbawienia wolności uznając, że jest ona jak najbardziej zasadna w okolicznościach niniejszej sprawy - wyjaśniał sędzia Filpow.
Sąd zastanawiał się też nad czasowym odebraniem lekarce prawa wykonywania zawodu.
Sąd uznał, że brak jest podstaw do orzeczenia innego środka karnego w postaci zakazu wykonywania zawodu, wystarczające będzie jedynie orzeczenie środka w postaci zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w placówkach służby zdrowia - mówił sędzia Filipow.
Wyrok jest prawomocny. Justyna M.-G., która w przeszłości była twórcą oddziału nefrologii w suwalskim szpitalu, a także zastępcą dyrektora tej placówki. Pracuje obecnie w Augustowie.