Radio Białystok | Wiadomości | Protest pielęgniarek w dwóch podlaskich szpitalach
Część personelu szpitala wojewódzkiego w Suwałkach i psychiatrycznego w Choroszczy nie przyszła w poniedziałek (18.06) do pracy.
W szpitalu w Choroszczy zwolnienia lekarskie dostarczyło prawie 60 pielęgniarek, w Suwałkach ponad 60. Protestujące domagają się spełnienia postulatów płacowych i socjalnych.
Suwalskie pielęgniarki domagają się 1000 zł podwyżki
Jak informuje przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w suwalskim szpitalu wojewódzkim Wiesława Giczewska, swoje postulaty przedstawiły dyrekcji pod koniec lutego. Są skłonne do ustępstw w sprawie podwyżek i liczą na szybkie porozumienie.
Nieco odmienne postulaty mają pielęgniarki ze szpitala w Choroszczy. Jak mówi przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w tej placówce Beata Kamińska, ich postulaty dotyczą głównie sfery socjalnej. Chcą m.in. zwiększenia ekwiwalentu za odzież roboczą, który teraz wynosi 100 zł oraz opracowania zasad wydawania napojów i posiłków profilaktycznych, bo nawet teraz podczas upałów dyrekcja nie zapewnia im wody.
Żądają ponadto, by dyżury pielęgniarek na oddziałach nie były jednoosobowe i chcą zmian w przyznawaniu dodatku sądowego tak, aby był wypłacany procentowo, a nie kwotowo. Teraz jest to 100 zł.
Pielęgniarki z Choroszczy chcą również podwyżek wynagrodzeń. Teraz zarabiają od 1900 do 2,5 tysiąca zł brutto. Chcą by ich wynagrodzenie zależało do kwalifikacji zawodowych i stażu pracy. Zaproponowały dyrekcji wprowadzenie siatki płac.
Spotkania związkowców w szpitalu wojewódzkim w Suwałkach i psychiatrycznym w Choroszczy z dyrektorami tych placówek mają odbyć się w środę (20.06) - informuje rzecznik marszałka Urszula Arter.
W obu tych placówkach od wielu tygodni prowadzone są rozmowy na temat zwiększenia wynagrodzenia. Spotkania te zaplanowano również w tym tygodniu. Nieobecności personelu nie miały wpływu na termin tych rozmów, ustalono je bowiem kilka dni wcześniej. W obu szpitalach dyrekcje odpowiednio wcześniej zabezpieczyły oddziały, tak aby potrzeby pacjentów były odpowiednio realizowane, a zakres świadczonych usług nie uległ zmniejszeniu - wyjaśnia Urszula Arter.
O tym, że oddziały szpitalne funkcjonują normalnie zapewnia też członek zarządu województwa Bogdan Dyjuk, odpowiedzialny za służbę zdrowia. Dodatkowo w przypadku jednej placówki poinformowano NFZ.
W szpitalu w Choroszczy zatrudnionych jest około 270 pielęgniarek, w suwalskiej placówce - ponad 370.
Podobny protest zorganizowały 2 tygodnie temu pielęgniarki z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Po trzech dniach udało im się osiągnąć porozumienie z dyrekcją dotyczące podwyżek.