Radio Białystok | Wiadomości | Oszuści próbowali wyłudzić pieniądze od mieszkanki Łomży
Nie straciła 30 tysięcy złotych, tylko dlatego, że kasa w banku była już nieczynna. Mieszkanka Łomży była celem oszustów, którzy próbują wyłudzać pieniądze tzw. metodą na wnuczka.
- Tylko w piątek dyżurny łomżyńskiej komendy miał 10 tego typu zgłoszeń. O sporym szczęściu może mówić jedna ze zgłaszających. Pani udało się nie stracić 30 tys. zł. Kobieta po otrzymanym telefonie od rzekomej córki, pobiegła szybko do banku. Na jej szczęście okazało się, że kasy były już nieczynne. Dopiero wtedy wykonała telefon do córki, która natychmiast poleciła skontaktować się z dyżurnym policji - mówi Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Policjanci kolejny raz proszą o rozwagę i ostrożność. A o każdym telefonie z prośbą o pomoc finansową trzeba poinformować kogoś z najbliższych.
- Bądźmy czujni. Informacje o metodach działania sprawców tego typu przestępstw przekazujmy swoim bliskim - dodaje Urszula Brulińska.
Trzeba też jak najszybciej poinformować o takich telefonach policję.
Oszuści znów uaktywnili się w Białymstoku. Od wczoraj już 6 starszych mieszkańców zgłosiło się na policję, że mieli telefony od podejrzanych osób.
Oszuści się uaktywnili. Od rana dzwonią do mieszkańców Białegostoku i Bielska Podlaskiego.
Oszuści znów dzwonią do białostoczan i po raz kolejny próbują metody "na wnuczka". Informacja o pierwszej próbie oszustwa dotarła do policji w czwartek (11.01) o 11:00.