Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. rzekomych przestępstw prezesa suwalskiego sądu
autor: Tomasz Kubaszewski
Prokuratura w Ostrołęce odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomych przestępstw, jakich miał się dopuścić prezes Sądu Okręgowego w Suwałkach Jacek Sowul.
Jak mówi szefowa prokuratury - Dorota Korzep-Czekalska, nie było danych wskazujących na to, by doszło do złamania prawa. Anonimowe doniesienie na prezesa Jacka Sowula wpłynęło do suwalskich śledczych w połowie marca.
Sprawa trafiła ostatecznie do Ostrołęki, aby uniknąć podejrzeń o stronniczość. Suwalscy prokuratorzy bardzo dobrze bowiem znają sędziego Jacka Sowula. Anonimowy autor doniesienia zarzucał mu mniej więcej to, co na jego temat pisały niektóre media. Czyli, że Jacek Sowul prezesem został, bo uchylił uniewinniające wyroki aktywistów Komitetu Obrony Demokracji, którzy zakłócili przebieg wystawy w suwalskim Archiwum Państwowym, a obecnie mści się na sędzi Dominiku Czeszkiewiczu, który to uniewinnienie orzekł.
Dominikowi Czeszkiewiczowi sądowy rzecznik dyscyplinarny przedstawił niedawno dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy wyznaczenia odległego terminu przesłuchania 14-letniej suwalczanki, drugi wydania ośmiu niezgodnych z przepisami wyroków.
Prokuratura nie ustali, kto próbował straszyć nagonką medialną prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach Jacka Sowula. Sprawą zainteresowała się po wywiadzie, jaki ukazał się w Radiu Białystok.
Suwalska prokuratura nie chce zajmować się sprawą prezesa miejscowego sądu okręgowego Jacka Sowula. Wystąpiła więc do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku o przeniesienie postępowania do innej miejscowości.
Anonimowe doniesienie dotyczące prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach Jacka Sowula sprawiło, że rozprawa, w której trzy osoby odpowiadają za zakłócenie porządku podczas otwarcia wystawy "Armia skazańców" w marcu 2016 r., została przerwana. Prokuratura potwierdza jedynie, że doniesienie wpłynęło, ale nie ujawnia, czego ono dotyczy.