Radio Białystok | Wiadomości | Na rondzie w Suwałkach stanie pomnik Ofiar Obławy Augustowskiej
Pomnik zostanie ustawiony na granitowym postumencie, z którego będą wyłaniały się dwie skrępowane drutem kolczastym dłonie. Obława to największa zbrodnia dokonana na Polakach po II wojnie światowej.
Ponad 72 lata temu, 12 lipca 1945 r. oddziały NKWD i SMIERSZ rozpoczęły na Suwalszczyźnie operację, w której zginęło co najmniej 592 działaczy podziemia niepodległościowego. Operacja zwana była Obławą Augustowską. Według dokumentów, ofiar Sowietów mogło być więcej.
Zachowanie pamięci o zbrodni
Ks. Stanisław Wysocki ze Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r. powiedział, że wiele osób obecnie dąży do odkrycia prawdy o tej tragedii.
Chodzi nam także o to, żeby prawda i pamięć o tej zbrodni została zachowana w naszej pamięci
- dodał ks. Stanisław Wysocki.
Jego zdaniem, pamięć tą ma uwiecznić pomnik, który stanie na rondzie im. Ofiar Obławy Augustowskiej w Suwałkach. Pomnik zostanie odsłonięty jeszcze w czerwcu, ma kosztować ok. 300 tys. zł, 100 tys. zł przekaże związkowi miasto Suwałki.
Pomnik zostanie ustawiony na granitowym postumencie, z którego będą wyłaniały się dwie skrępowane drutem kolczastym dłonie. Dłonie te w geście błagalnym będą trzymały znak Polski Walczącej.
Ks. Stanisław Wysocki chce odsłonić pomnik w czerwcu, kiedy w szkołach uczy się młodzież.
Chcemy, by młodzież uczestniczyła w tej uroczystości. W ten sposób edukujemy młodzież o tym, jak Polacy walczyli o swoją ojczyznę
- powiedział Stanisław Wysocki.
Śledztwo ws. obławy
Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej od lat prowadzi śledztwo w sprawie obławy. Dotyczy ono zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Od kilkudziesięciu lat o wyjaśnienie zbrodni zabiegają również: Obywatelski Komitet Poszukiwań Ofiar Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 r., Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r. i wielu historyków.
IPN skierował wniosek o pomoc prawną Rosji ws. obławy augustowskiej
Wciąż nie wiadomo, gdzie są groby ofiar. W ramach śledztwa IPN biegli z zakresu kartografii, którzy analizowali powojenne zdjęcia lotnicze, wskazali ponad 60 miejsc na terytorium Białorusi - większość w okolicach miejscowości Kalety, które mogą być potencjalnie jamami grobowymi. Białoruś odmówiła pomocy prawnej w tej sprawie.
Na razie prace sondażowe we wskazanych miejscach po stronie polskiej również nie dały odpowiedzi ws. miejsc pochówku. Znaleziono pojedyncze szczątki ludzkie.