Radio Białystok | Wiadomości | Mimo ostrzeżeń strażaków, wciąż dochodzi do wypalania traw
Kilkadziesiąt razy podlascy strażacy wyjeżdżali już w tym roku do pożarów traw. Mimo wielu kampanii edukacyjnych, a także kar, które grożą za wypalanie traw, cały czas dochodzi do tego typu zdarzeń.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
W całym województwie od początku roku strażacy wyjeżdżali do 68 takich pożarów. Wiele z nich to efekt celowego podpalania łąk. Mimo akcji informacyjnych cały czas są osoby, które uważają, że dzięki wypalaniu starej trawy, nowa lepiej rośnie.
Nad pożarem, nawet traw, ciężko jest zapanować. Czasami wystarczy powiew wiatru, żeby ogień zagroził zabudowaniom czy pojazdom
- powiedział Polskiemu Radiu Białystok zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łomży Grzegorz Wilczyński.
Poza tym strażacy, którzy gaszą palące się trawy, mogą być potrzebni przy innych zdarzeniach.
Za wypalanie traw grozi grzywna do 5 tys. zł, utrata części dopłat unijnych, a nawet kara do 10 lat więzienia, kiedy zagrożone zostało czyjeś życie.
Przez kilka dni nieczynny będzie zakład produkcyjny łomżyńskiej firmy, której hala spaliła się w środę (22.03) popołudniu. Do pożaru doszło w budynkach przy Alei Piłsudskiego. Gasiło go kilka jednostek Straży Pożarnej z Łomży i okolicznych miejscowości.
Nawet 3 razy w tygodniu augustowscy strażacy otrzymują zgłoszenia dotyczące zapalenia się sadz w domowych kominach.
W piątek (9.06) wieczorem w okolicach Wasilkowa paliły się trawy wzdłuż torów.