Radio Białystok | Wiadomości | Zamieszanie wokół dokumentów umożliwiających wycinanie i wywożenie drzew z rezerwatów Puszczy Białowieskiej
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska twierdzi, że na wniosek nadleśnictw z terenów Puszczy Białowieskiej przygotowała zarządzenia umożliwiające usuwanie drzew z miejsc chronionych. Tymczasem leśnicy twierdzą, że wcale o to nie prosili.
Zarządzenia RDOŚ miały być opiniowane przez Regionalną Radę Ochrony Środowiska. Członkowie rady tuż przez obradami dowiedzieli się, że nie będą podejmowali decyzji w tej sprawie - do czasu wydania wyroku dotyczącego prac w Puszczy przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości.
Leśnicy tłumaczą, że chodziło jedynie o udostępnienie dróg do wywózki drewna – mówi zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Hajnówka Mariusz Agiejczyk. Dodaje, że nadleśnictwo nie wnioskowało o wydanie zgody na wycinkę drzew w rezerwatach i nie jest mu znany dokument, który o tym mówi.
W podobnym tonie wypowiada się Nadleśniczy Nadleśnictwa Białowieża Dariusz Skirko, który twierdzi, że nie wnioskowali o zgodę na pozyskiwanie i wywożenie drzew z rezerwatów.
W dokumentach opublikowanych przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska można przeczytać, że chodziło o wyrażenie zgody na usuwanie drzew zagrażających bezpieczeństwu publicznemu, które podczas prac upadną na ścieżki. Zgodnie z prawem powinny one zostać w lesie do naturalnego rozkładu. Jednakże zdaniem RDOŚ akurat takie drzewa należałoby z rezerwatu wywieźć.
I właśnie o to mieli wnioskować nadleśniczowie z terenów Puszczy Białowieskiej – mówi Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska Beata Bezubik.
Zarządzenia RDOŚ dotyczące zgody na prace w rezerwatach miały być opiniowane przez Regionalną Radę Ochrony Środowiska. Część naukowców sprzeciwia się ingerowaniu w ekosystem rezerwatów. Zdaniem profesora Rafała Kowalczyka z Instytutu Badania Ssaków PAN w Białowieży, spowodowałoby to dewastację cennych przyrodniczo terenów. Zapowiedział on, ze na pewno część członków rady zagłosuje przeciw takim zarządzeniom.