Radio Białystok | Wiadomości | Apelacja od wyroku dożywocia za zabójstwo Jarosława Rudnickiego
Do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku trafiło odwołanie obrońcy od wyroku dożywocia w procesie o zabójstwo Jarosława Rudnickiego, jednego z akcjonariuszy Jagiellonii Białystok, w przeszłości m.in. wiceprezesa tego klubu.
Sąd wyznaczył termin rozprawy
Rozpoznanie apelacji w tej sprawie sąd wyznaczył na 17 stycznia - poinformował w środę (10.01) rzecznik prasowy białostockiego sądu apelacyjnego, sędzia Janusz Sulima.
56-letni Jarosław Rudnicki zmarł pod koniec lutego 2017 roku w wyniku obrażeń, których doznał kilka dni wcześniej. Znaleziono go wtedy w ciężkim stanie na przystanku autobusowym w Dobrzyniewie Dużym k. Białegostoku.
Szybko wykluczono potrącenie przez samochód i zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o brutalne pobicie. Najpierw postawiono mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu; po śmierci pobitego zarzut zmieniono na zabójstwo.
Według ustaleń śledztwa, całe zdarzenie miało miejsce po spożyciu alkoholu. Doszło do wymiany zdań, Rudnicki został najpierw uderzony dłonią w twarz, a gdy upadł, był bity pięścią i kopany. Wskutek odniesionych w ten sposób licznych obrażeń (m.in. miał złamania kości twarzy i masywny obrzęk mózgu) zmarł w szpitalu.
38-letni oskarżony był już wcześniej karany
38-letni oskarżony, wcześniej już karany m.in. za zabójstwo (kara 12 lat więzienia) i gwałt (4 lata), przyznał się jedynie do pobicia. Sąd uznał, iż doszło do zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym, czyli że sprawca - brutalnie bijąc Jarosława Rudnickiego - przewidywał możliwość pozbawienia go życia i godził się na to.
Sąd Okręgowy w Białymstoku, jako sąd I instancji przyjął, że sprawa miała tło osobiste i związana była ze znajomością z tą samą kobietą.
Nie było okoliczności łagodzących
Orzekając w październiku 2017 roku dożywocie uznał, że nie było okoliczności łagodzących. Sąd przyznał w uzasadnieniu, że skazany nie zasłużył, by dać mu ponowną szansę na "poprawę swojego zachowania i powrót w przyszłości do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie".
Apelację od tego wyroku złożył obrońca. W jego ocenie, sąd I instancji błędnie przyjął, iż doszło do zabójstwa; w jego ocenie oskarżonemu można przypisać jedynie spowodowanie tzw. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (kwalifikacja prawna z art. 156 Kodeksu karnego).
Przed nowelizacją zaostrzającą kary za niektóre przestępstwa (weszła w życie w lipcu 2017 roku), gdy skutkiem takiego działania była śmierć człowieka, sprawcy groziła kara do 12 lat więzienia.
Jak powiedział sędzia Sulima, obrońca wnioskuje o zmianę wyroku i uznanie przez sąd apelacyjny, że doszło nie do zabójstwa, a właśnie do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i wymierzenie stosownej kary przy takiej kwalifikacji. Ewentualnie wnosi o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w I instancji.