Radio Białystok | Wiadomości | W nowych miejscach na terenie nadleśnictwa Hajnówka wprowadzono zakaz wstępu do lasu
W nowych miejscach na terenie nadleśnictwa Hajnówka, w Puszczy Białowieskiej wprowadzono zakaz wstępu do lasu. Budzi to obawy tamtejszej branży turystycznej w okresie świąteczno-noworocznym.
Nadleśnictwo zaktualizowało listę obszarów objętych zakazem wstępu do lasu
Nadleśnictwo Hajnówka zaktualizowało w ostatnich dniach listę obszarów objętych zakazem wstępu do lasu. Nadleśnictwo informuje, że zakaz wstępu wprowadzono "ze względu na orzeczenia Komisji Europejskiej" i względy bezpieczeństwa.
- Decyzja ta podyktowana jest zarówno decyzjami Komisji Europejskiej, ale także dbałością o bezpieczeństwo osób przebywających na terenach, w których nastąpiły znaczne uszkodzenia drzewostanów - argumentuje nadleśnictwo. Na załączonej liście jest ponad tysiąc tzw. wydzieleń objętych zakazem, jest ich szczegółowa mapa.
Zakazy obowiązują do 31 grudnia 2017 r.
Zakazy obowiązują do 31 grudnia 2017 r. Maria Bielecka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku poinformowała w piątek (22.12), że należy się spodziewać tego, że będą nowe decyzje w tej sprawie, "zależne od stanu lasu".
- Tuż przed przerwą świąteczną, kiedy do Białowieży przyjeżdża mnóstwo turystów, Lasy Państwowe zamykają kolejne fragmenty puszczy - napisali w piątek w komunikacie do mediów działacze Obozu dla Puszczy. Oceniają, że decyzja jest "absolutnie niezrozumiała i bezsensowna" i uderzy w branżę turystyczną w Białowieży i okolicy: hotelarzy, kwaterodawców, restauracje.
Powtarza się sytuacja z maja 2017, kiedy Lasy Państwowe zakazały poruszania się po puszczy, sprowadzając harwestery i rozpoczynając wycinkę. Wielu turystów anulowało wtedy rezerwacje i przyjazdy, co spowodowało protesty branży turystycznej
- napisał w komunikacie Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.
Bohdan poinformował, że w ostatnich dniach zamknięto dwie główne drogi w puszczy, które prowadzą do Narewki, tzw. narewkowską i zwierzyniecką, nie mogą tamtędy jeździć nawet rowery.
- Po sprawdzeniu okazało się, że miejsca do których zakazano wstępu, w dużej mierze pokrywają się z obszarami, w których do tej pory prowadzono wyręby w celu zapewnienia bezpieczeństwa turystom. Nie można tego traktować inaczej, niż porażkę w kwestii likwidacji zagrożeń, nad czym rzekomo leśnicy pracowali intensywnie od wiosny, wszczynając konflikt z instytucjami europejskimi - oceniają działacze Obozu dla Puszczy.
Według ekologów, w obrębie miejsc objętych zakazem znajdują się składnice z których wywożone jest drewno
Według ekologów, w obrębie miejsc objętych zakazem "znajdują się składnice, z których wywożone jest codziennie z puszczy drewno, pomimo orzeczenia trybunału europejskiego". Ekolodzy oceniają, że prawdziwym powodem wprowadzania kolejnych zakazów jest - jak to ujęto - "utrudnienie dokumentowania tego procederu".
Sławomir Dreń, przedstawiciel branży turystycznej w Białowieży powiedział w piątek, że kolejne zakazy wstępu to sytuacja "bulwersująca", nie była konsultowana, uderza w turystykę. Przypomniał, że już wcześniej, wiosną, gdy były wprowadzane zakazy wstępu do lasu w Nadleśnictwie Białowieża, branża pisała listy do najwyższych władz w kraju, ale nikt na nie nie zareagował. Dodał, że ostatni sezon turystyczny "był gorszy", ale zaznaczył, że nie ma żadnych ogólnych danych liczbowych na ten temat. Zaznaczył, że niektóre białowieskie hotele w ogóle nie zabierają głosu w toczącej się dyskusji.
Turystyka jest jedynym źródłem utrzymania dla ok. 900 mieszkańców gminy Białowieża
Przedstawiciele branży turystycznej w Białowieży podawali wcześniej, że turystyka jest jedynym źródłem utrzymania dla ok. 900 z ponad 2,1 tys. mieszkańców gminy Białowieża.
20 października Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował, że Polska musi natychmiast zaprzestać wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej (z wyjątkiem działań bezwzględnie koniecznych do zapewnienia bezpieczeństwa). Za złamanie tego zakazu grozi 100 tys. euro kary dziennie. KE nie podjęła jeszcze decyzji, czy zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości o nałożenie na Polskę kar.
Minister środowiska Jan Szyszko wielokrotnie mówił, że w sprawie Puszczy Białowieskiej Polska działa zgodnie z prawem. KE zarzuca polskim władzom, że pozwalając na zwiększoną wycinkę w Puszczy Białowieskiej, naruszyły art. 6 i 12 dyrektywy siedliskowej oraz art. 5 dyrektywy ptasiej które są podstawą sieci ochrony Natura 2000.