Radio Białystok | Wiadomości | Ośrodek Eleos nagrał film z bezdomnymi, by zachęcić ich do działania
Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos w Białymstoku podsumował w środę (20.12) projekt wsparcia osób bezdomnych w powrocie do społeczeństwa. W ramach tych działań, bezdomni wzięli udział w nagraniu filmu, w którym przedstawiają historie ze swojego życia.
Jak podkreślił dyrektor Eleosu w Białymstoku Marek Masalski, pomagać w wyjściu z bezdomności można na różne sposoby. - Pomoc to nie tylko dawanie, ale też praca z człowiekiem, tzw. dawanie wędki, a nie ryby - dodał Marek Masalski.
W ramach projektu "Wsparcie osób bezdomnych w powrocie do społeczności", dofinansowanego przez miasto, powstała etiuda filmowa i wystawa po sesji zdjęciowej z udziałem ok. trzydziestu bezdomnych. Można ją oglądać w Centrum Kultury Prawosławnej w Białymstoku do 4 stycznia.
- Chodzi o podnoszenie wartości osoby bezdomnej, pokazanie jej, że potrafi i może coś zrobić" - zaznaczył Marek Masalski. Jak ocenił, wtedy jest większa chęć do zmiany swojego życia, poszukiwania pracy czy mieszkania. - I o to nam chodzi, żeby psychika była nastawiona na robienie czegoś dobrego i staranie się o wyjście z tej sytuacji - dodał dyrektor Eleosu.
To kolejny projekt Eleosu skierowany do bezdomnych
Wcześniej, w ramach aktywizacji osób wykluczonych społecznie, korzystających ze świetlicy prowadzonej przez tę organizację, została nagrana bajka terapeutyczna "Drzwiczki pod starym drzewem", której bohaterom bezdomni użyczyli głosów. Bajka trafiła np. do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
"Bezdomni i potrzebujący byli, są i będą" - przyznał ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub dodając, że w niektórych przypadkach bezdomność, to świadomy wybór tych osób.
Ale oczywiście to nie znaczy, że mamy być obojętni na czyjeś cierpienie, czyjąś sytuację (...). I z chrześcijańskiego punktu widzenia, bezdomni i biedni są darem dla nas, dlatego że możemy wyrażać naszą miłość względem bliźniego - zaznaczył ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.
Ordynariusz mówił, że naszym zadaniem jest "żeby się dzielić tym, co mamy".
W Białymstoku jest kilkaset bezdomnych
Według szacunków magistratu, w Białymstoku jest kilkaset osób bezdomnych. W mieście jest kilka miejsc, gdzie mogą dostać pomoc - to m.in. jadłodajnie i noclegownie, pralnie i łaźnie prowadzone przez organizacje pozarządowe, w większości związane z Kościołami.
W ocenie zastępcy prezydenta Białegostoku Zbigniewa Nikitorowicza, bezdomność w mieście jest problemem porównywalnym z innymi miastami w Polsce.
Jest pewna grupa osób, która z różnych przyczyn życiowych - rozpadu rodziny, alkoholizmu - popada w bezdomność i trzeba próbować pomóc tym ludziom - powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.
Pytany o receptę na walkę z bezdomnością dodał, że chodzi przede wszystkim o dotarcie do takich osób, by spróbowały się usamodzielnić.
- I to jest robione w tych ośrodkach i wiele osób wychodzi z bezdomności - mówił Nikitorowicz. Zwrócił uwagę, że w zasobach komunalnych miasta jest kilka mieszkań służących usamodzielnianiu się takich osób.