Radio Białystok | Wiadomości | Białostocka Izba Wytrzeźwień do likwidacji?
Nie będzie likwidacji Izby Wytrzeźwień w Białymstoku. Radni szukają innych rozwiązań w tej sprawie.
Nie będzie, przynajmniej na razie, likwidacji Izby Wytrzeźwień w Białymstoku. Tak radni - również ci z PiS-u, którzy w Radzie Miasta mają większość - odpowiadają na propozycję niezależnego radnego Dariusza Wasilewskiego. Chce on, aby przyszłoroczny budżet nie pokrywał finansowania tej instytucji.
Mowa jest o ponad 2 mln zł. Skoro miasto może, ale nie musi finansować takiej instytucji, to trzeba ją zlikwidować - mówi radny Dariusz Wasilewski.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski mówi, że przychyli się do pomysłu, ale pod jednym warunkiem.
"Radny podpisze zobowiązanie, że bierze pełną odpowiedzialność za tych, którzy będą akurat nietrzeźwi i coś im się stanie, bo na przykład nie przyjedzie karetka" - mówi Tadeusz Truskolaski.
Być może trzeba poszukać innych rozwiązań - twierdzi Maciej Biernacki
Zdaniem radnego Platformy Obywatelskiej Macieja Biernackiego być może trzeba poszukać innych rozwiązań. Sprawdzić, czy przekazanie prowadzenia Izby Wytrzeźwień organizacji pozarządowej nie byłoby tańsze.
Decydujący głos w tej sprawie będą mieć radni Prawa i Sprawiedliwości, gdyż to oni mają większość w Radzie Miasta.
Na pewno nie można podejmować pochopnych decyzji. Nie można z dnia na dzień pozbawić ludzi pracy, a tych, którzy trafiają do instytucji, miejsca, w którym otrzymują pomoc - mówi radny Piotr Jankowski.
W Izbie Wytrzeźwień w Białymstoku pracuje 30 osób, a średnio miesięcznie trafia tam 670 nietrzeźwych.
Czy w Białymstoku nie będzie już Izby Wytrzeźwień? Decyzji na razie nie ma, ale jest taki pomysł. Jako poprawkę do przyszłorocznego budżetu miasta niezależny radny Dariusz Wasilewski zgłosił wycofanie pieniędzy na funkcjonowanie tej instytucji.
Nie bądźmy obojętni - apelują policjanci i strażnicy miejscy. Jak mówią - nasz jeden telefon może uratować życie bezdomnemu.
Agresywnego 25-latka zatrzymali białostoccy dzielnicowi na osiedlu Antoniuk.
Ci, którzy wymagali przewiezienia do izby już wieczorem nie trafiali tam, a trzeźwieli w Komendzie Miejskiej Policji w Suwałkach.