Radio Białystok | Wiadomości | W Białymstoku znów będzie przejście dla pieszych w pobliżu przychodni przy ul. Bema
Pomogły apele mieszkańców i wiadomości w mediach. Na wyremontowaną ulicę Legionową w Białymstoku powróci przejście dla pieszych w okolicach przychodni przy ul. Bema. Dodatkowo pojawi się tam sygnalizacja świetlna.
Ze starego przejścia korzystali w znacznej mierze pacjenci przychodni. To dla nich jego brak był dużym problemem. Do najbliższego przejścia jest teraz prawie 100 metrów.
Nie wszyscy jednak z niego korzystali i dużo osób przebiegało przez ulicę między samochodami. Zdarzały się nawet osoby, na wózku inwalidzkim, które przejeżdżały przez jednię, w miejscu, gdzie przed remontem ulicy było przejście. Inni przechodzili tam z przyzwyczajenia.
Urzędnicy posłuchali mieszkańców
Urzędnicy przyznają, że ponownie analizowali organizację ruchu w tym miejscu. Uznali, że po licznych sygnałach mieszkańców przejście w starym miejscu jest jednak potrzebne.
Zastępca prezydenta Białegostoku Adam Poliński mówi, że w pobliżu ul. Bema powstanie sygnalizacja świetlna. - Pozwoli to na ponowne zlokalizowanie w tym miejscu bezpiecznego dla pieszych przejścia - dodaje.
Urzędnicy nie precyzują dokładnie, kiedy to się stanie. Mówią, że to kwestia najbliższych miesięcy.
Urszula Boublej z Urzędu Miejskiego w Białymstoku mówi, że po przebudowie ul. Legionowej jej szerokość w pobliżu ul. Bema jest zbyt duża, aby mogło tam funkcjonować przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlej.
Jeszcze przed rozpoczęciem prac miejsce to było oceniane jako jedno z bardziej niebezpiecznych w Białymstoku. Dlatego przed rozpoczęciem prac zespół specjalistów - przedstawiciele Urzędu Miejskiego, projektanta i policji – zdecydował o przesunięciu przejścia w okolicę ul. Bułgarskiej. Tam szerokość drogi pozwala na tymczasowe zlokalizowanie przejścia bez sygnalizacji świetlnej. Docelowo na tym przejściu także znajdzie się sygnalizacja świetlna - wyjaśnia Urszula Boublej.
Na ul. Legionowej wciąż spotkamy robotników, którzy pracują głównie na poboczu jezdni. Prace potrwają prawie do końca roku.