Radio Białystok | Wiadomości | Suwalska prokuratura przejęła śledztwo ws. śmierci niemowlęcia z Ełku
Śledztwo ws. śmierci niemowlęcia, które z rozległymi obrażeniami trafiło do szpitala w połowie listopada, przejęła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach od Prokuratury Rejonowej w Ełku. Podejrzany o znęcanie się nad dzieckiem 25-letni ojciec przebywa w areszcie.
Jak poinformował prokurator rejonowy w Ełku Wojciech Piktel, suwalska prokuratura wystąpiła w środę (29.11) o przekazanie jej postępowania w sprawie śmierci dwumiesięcznego chłopca i analizuje akta tej sprawy.
Niemowlę przebywało w UDSK w Białymstoku
Niemowlę zmarło we wtorek rano w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku, gdzie przywieziono je przed dwoma tygodniami ze szpitala w Ełku.
Po tym, jak dziecko trafiło do szpitala z rozległymi obrażeniami, m.in. urazem głowy i złamaniami, zarzut znęcania nad synem i spowodowania u niego obrażeń zagrażających życiu usłyszał 25-letni ojciec, mieszkaniec Ełku. Sąd na wniosek prokuratora aresztował podejrzanego.
Według prokuratora Piktela, nie jest jeszcze znany termin przeprowadzenia sekcji zwłok niemowlęcia, od której wyników będą zależeć dalsze czynności śledcze. Jak mówił, prokuratorzy nie wykluczają zmiany zarzutów. Matka dziecka ma nadal status świadka w sprawie.
Ełcka prokuratura po zatrzymaniu mężczyzny przedstawiła mu zarzut fizycznego znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek oraz spowodowania obrażeń ciała skutkujących ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, zagrażającym życiu dziecka. Śledczy informowali wówczas, że podejrzany nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia i przedstawił okoliczności, które "powinny zostać wyjaśnione w trakcie śledztwa".
25-latkowi za znęcanie się nad niemowlęciem grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 3 lata. Według prokuratury mężczyzna był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Rodzina nie miała "niebieskiej karty" i nie była objęta pomocą społeczną.
Chłopiec trafił do szpitala w ciężkim stanie
Dwumiesięczne niemowlę w ciężkimi stanie - z obrażeniami mogącymi wskazywać na pobicie - trafiło 15 listopada do szpitala w Ełku. Stamtąd zostało przetransportowane śmigłowcem na oddział intensywnej opieki medycznej w Białymstoku, gdzie lekarze walczyli o życie chłopca.
Ze względu na obrażenia stwierdzone u dziecka personel ełckiego szpitala zawiadomił policję, która jeszcze tego samego dnia zatrzymała ojca niemowlęcia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 25-latek tego dnia opiekował się synem pod nieobecność w domu 18-letniej matki. To on wezwał pogotowie.