Radio Białystok | Wiadomości | Sprawa budowy kurników w Kurianach k. Białegostoku do ponownego rozpatrzenia
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku uchyliło negatywną decyzję burmistrza Zabłudowa w sprawie budowy kurników w Kurianach. Kolegium skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Zdaniem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku władze Zabłudowa w swojej odmownej decyzji m.in. źle zinterpretowały przepisy środowiskowe. SKO podkreśla, że zabrakło też argumentów zawartych w ustawie o ochronie środowiska.
Z takiego rozstrzygnięcia cieszy się inwestor - Mirosław Smakosz, który jest już właścicielem ośmiu kurników w okolicach Kurian. Teraz chce tam postawić sześć dodatkowych.
Zastępca burmistrza Zabłudowa Wiesław Dąbrowski mówi, że decyzja SKO dotarła już do urzędu. Teraz urzędnicy przeanalizują argumenty SKO i raport oddziaływania na środowisko złożony przez inwestora. Może to potrwać od miesiąca do dwóch. Później wydadzą kolejną decyzję.
W sprawie budowy kolejnych kurników w podbiałostockich Kurianach protestowali okoliczni mieszkańcy. Narzekają, że przykry zapach z ferm już teraz czuć nawet w odległości kilku kilometrów i boją się, że przez inwestycje smród nasili się jeszcze bardziej.
Pozytywne opinie w sprawie budowy kurników wydały wcześniej Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białymstoku.
Jak mówi inwestor, budowa kurzych ferm w okolicach Kurian może rozpocząć się w 2018 roku.
W podbiałostockich Kurianach, mimo sprzeciwu mieszkańców, mogą powstać kolejne kurze fermy. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała w tej sprawie pozytywną opinię.
Nieopodal miejscowości Kuriany jest już 8 kurzych ferm. Ich właściciel chce postawić 6 dodatkowych, a okoliczni mieszkańcy protestują przeciwko temu.
Mieszkańcy Kruszynian boją się m.in. że olbrzymie kurniki generować będą przykry zapach i odstraszy to turystów.
Grupa mieszkańców sprzeciwiająca się tej inwestycji zamówiła tzw. kontrraport środowiskowy.