Radio Białystok | Wiadomości | Władze gminy Krynki nie zgadzają się na budowę kurzej fermy w Kruszynianach
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Władze gminy Krynki nie zgadzają się na budowę olbrzymiej kurzej fermy w Kruszynianach. Decyzja zapadła po tym jak negatywną opinie wystawiła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Na początku roku w tej sprawie protestowali mieszkańcy wsi i organizacje ochrony przyrody - kiedy okazało się, że inwestor ma już niezbędne pozwolenia na budowę fermy na 240 tys. kur, wówczas protestujący złożyli odwołanie i kontrraport - wyjaśnia Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku Beata Bezubik.
W dokumencie były inne informacje niż w złożonym przez inwestora. M.in. wzięto pod uwagę, że w okolicy Kruszynian Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków realizuje za unijne pieniądze, program ochrony cietrzewia. Zachodziła możliwość przeniesienia chorób drobiu na pokrewne cietrzewie i to, że sąsiedztwo fermy ściągnie drapieżniki - dodaje Beata Bezubik.
Po negatywnej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, decyzję odmowną wydała burmistrz Krynek Jolanta Gudalewska.
Inwestor może w ciągu dwóch tygodni złożyć skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Czy tak się stanie - nie wiadomo. Jak nas poinformował - nie dostał jeszcze pisemnego uzasadnienia. (ak/sk)
Zobacz też:
Kruszyniany: Budowa kurzej fermy jeszcze nie teraz
Kruszyniany: Protest mieszkańców przeciwko kurzej fermie