Radio Białystok | Wiadomości | Proces ws. fikcyjnych stłuczek - wyrok jeszcze w czerwcu
Kar od roku do 3 lat do więzienia bez zawieszenia zażądała prokuratura w procesie czterech byłych policjantów (dziś na emeryturze) oskarżonych o przyjmowanie łapówek za potwierdzenie, w rzeczywistości upozorowanych, kolizji drogowych. Obrona chce uniewinnienia.
Trwający ponad rok proces w tej sprawie zakończył się przed Sądem Rejonowym w Białymstoku; wyrok ma być ogłoszony 21 czerwca - poinformowało w piątek (9.06) biuro prasowe tego sądu.
Pomoc w wyłudzaniu odszkodowań
Oskarżeni mają od 40 do 58 lat, wszyscy są już na tzw. emeryturach mundurowych. Zarzuty im postawione dotyczą 2002-2003 r., gdy pracowali w wydziałach ruchu drogowego komend policji w Białymstoku i Bielsku Podlaskim. Według śledczych, policjanci - w zamian za łapówki - mieli poświadczać, iż miała miejsce kolizja i pomagać w ten sposób w przygotowaniu dokumentów, na podstawie których wyłudzano odszkodowania komunikacyjne.
Postawiono im zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych (w zarzutach padają kwoty od 100 do 400 zł), poświadczenia nieprawdy, przekroczenia uprawnień i pomocnictwa do wyłudzenia odszkodowań.
Prokuratura chce kary więzienia
W sumie chodzi o kilkanaście przypadków. Kwoty wypłat przez ubezpieczycieli wahały się od kilkunastu do ponad 20 tys. zł. W niektórych z tych spraw pojawiają się nazwiska obywateli Białorusi jako osób uczestniczących w rzekomych kolizjach.
Prokuratura chce dla oskarżonych kar od 3 lat do roku więzienia. Wnioskuje również o wymierzenie im kar 10-15 tys. zł grzywny, zwrot pieniędzy uzyskanych z przestępstwa i nałożenia przez sąd obowiązku częściowego naprawienia szkody - czyli zwrotu (po kilka tys. zł) pieniędzy firmom ubezpieczeniowym.
B. policjanci nie przyznają się
Oskarżeni przez całe postępowanie nie przyznali się do zarzutów. Ich obrońcy wnoszą o uniewinnienie; w jednym przypadku - ewentualnie o warunkowe zawieszenie wykonania kary.
Wątek byłych już policjantów, to część jednego z dłużej prowadzonych śledztw ówczesnej białostockiej prokuratury apelacyjnej (obecnie regionalnej). Wszczęte zostało w 2006 roku a w poszczególnych jego wątkach przewijało się ponad 80 osób. W kilku sprawach zapadły już prawomocne wyroki.