Radio Białystok | Wiadomości | Kolejna blokada sprzętu do usuwania drzew w Puszczy Białowieskiej
Kilkunastu aktywistów Greenpeace i Dzikiej Polski kolejny raz blokuje ciężki sprzęt do usuwania drzew w Puszczy Białowieskiej w nadleśnictwie Browsk.
Tym razem aktywiści nie przypięli się łańcuchami do urządzeń, ale i tak skutecznie uniemożliwiają pracę drwali. Jak relacjonuje Marianna Hoszowska z Grennepeace'u, kilkanaście osób utworzyło kordon wokół kombajnu do zrębu drzew, co zmusiło operatorów do przerwania pracy.
Aktywiści wywiesili też transparent z hasłem, by wstrzymać wycinkę w okresie lęgowym. W ten sposób sprzeciwiają się decyzji ministra środowiska i Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych dotyczącej zgody na masowe usuwanie drzew zasiedlonych przez kornika. Zdaniem aktywistów, cenna przyrodniczo puszcza powinna być pozostawiona bez ingerencji człowieka, tymczasem zwolennicy wycinki tłumaczą ją koniecznością ochrony lasu przed całkowitym zniszczeniem.
Aktywny protest ekologów w Puszczy Białowieskiej rozpoczął się 24 maja. Wtedy w leśnictwie Czerlonka kilkanaście osób przypięło się łańcuchami do maszyn służących do wycinki drzew. Protest przerwali po kilku godzinach, po uzyskaniu zapewnień o wstrzymaniu prac. W tym dniu nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka wprowadził zakaz wstępu do lasu na terenie 10 leśnictw. Ma on obowiązywać do końca roku.
Aktywiści z Greenpeace i Dzikiej Polski przerwali w środę (24.05) po południu swój protest w okolicach Czerlonki w Puszczy Białowieskiej, w którym domagali się wstrzymania wycinek starego drzewostanu w tym miejscu. Resort środowiska nazwał ten protest "atakiem na ministerstwo i rząd PiS".
Ponad 230 przedstawicieli świata kultury i nauki w liście do prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło zaapelowało o ochronę Puszczy Białowieskiej. Pod listem podpisali się m.in. reżyser Agnieszka Holland, aktor Jerzy Stuhr i pisarka i noblistka Herta Mueller.
Od 2012 r., czyli masowego pojawienia się kornika z Puszczy Białowieskiej, leśnicy usunęli blisko 157 tys. drzew zasiedlonych przez te owady - poinformowały Lasy Państwowe. Od początku roku wycięto ok. 2,8 tys. chorych drzew.
Ponad 90 przedstawicieli branży turystycznej z regionu Puszczy Białowieskiej żąda cofnięcia jeszcze przed majówką zakazu wstępu do lasu w Nadleśnictwie Białowieża. Przedstawiciele Lasów Państwowych poinformowali, że nie wiedzą, kiedy zakaz będzie zniesiony.
Fundacja Dzika Polska zawiadomiła Komisję Europejską ws. wycinki przez Lasy Państwowe ok. stu stuletnich dębów w Puszczy Białowieskiej. W ocenie ekologów, doszło do naruszenia unijnych dyrektyw. Leśnicy tłumaczą, iż wycinka miała miejsce w części gospodarczej puszczy.
Lasy Państwowe zapewniają, że drzewa nie są usuwane ze stref, które są wyłączone z pozyskania drewna.
Sześć organizacji pozarządowych wskazuje szereg błędów w zaproponowanym przez ministerstwo dokumencie.