Radio Białystok | Wiadomości | Napady metodą "na policjanta" - trzech oskarżonych chce poddać się karze
Trzy osoby chcą się dobrowolnie poddać karze i ten wątek został wyłączony do odrębnego rozpoznania, wobec czwartej będzie toczył się proces - takie decyzje zapadły w środę (17.05) przed Sądem Okręgowym w Suwałkach, w procesie o napady metodą "na policjanta".
Gang, który do popełniania przestępstw wykorzystywał umundurowanie policyjne, został rozbity przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji jesienią 2016 r.
Oszuści działali w powiecie sejneńskim i na terenie województwa mazowieckiego
Grupa działała w powiecie sejneńskim i na terenie województwa mazowieckiego. Zatrzymano w sumie cztery osoby (ostatecznie jednej nie postawiono zarzutów związanych z taką działalnością przestępczą, odpowiada ona za posiadanie narkotyków), zabezpieczając przy tym m.in. kamizelki z napisem "policja", kominiarki, podrobione legitymacje i atrapy pistoletów glock.
Prokuratura kwalifikuje przestępstwa zarzucone oskarżonym jako dokonane w ramach działalności zorganizowanej grupy przestępczej. Chodzi m.in. o napad na obywateli Białorusi w Lucynowie. Napastnicy podali się za policjantów (pokazali odznaki zawieszone na szyi), skuli mężczyzn kajdankami, po czym zażądali pieniędzy i papierosów. Przeszukali dom, zabierając m.in. kilka drogich zegarków i telefonów oraz gotówkę.
Psy powstrzymały wyłudzaczy
W powiecie sejneńskim próbowali też w podobny sposób dokonać napadu na dom miejscowego przedsiębiorcy. Założyli kamizelki z napisem "policja", kominiarki, w rękach mieli atrapy pistoletów. Nie udało im się jednak wejść na posesję - uniemożliwiły to psy pilnujące nieruchomości.
Proces miał ruszyć w miniony poniedziałek (15.05), ale pojazd, którym rano tego dnia przewożono do sądu jednego z oskarżonych, miał wypadek.
Trzech oskarżonych złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze
Jak poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach sędzia Marcin Walczuk, na rozprawie w środę trzech oskarżonych złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Uzgodniona i zaakceptowana przez prokuraturę wysokość kar to 2 lata i 8 miesięcy więzienia (w przypadku dwóch osób) oraz 5,5 roku więzienia dla trzeciej, do tego grzywny i obowiązek naprawienia szkody.
Ponieważ czwarta z tych osób chce kary więzienia w zawieszeniu i wobec niej będzie toczył się proces, wątek poddania się karze przez trzech pozostałych oskarżonych sąd wyłączył i przekazał do rozpoznania przez inny skład orzekający. Sąd powinien się tym zająć w ciągu kilku tygodni.