Radio Białystok | Wiadomości | Wypadek policyjnego konwoju - z tego powodu w Suwałkach nie rozpoczął się proces dot. napadów "na policjanta"
Przed Sądem Okręgowym w Suwałkach w poniedziałek (15.05) nie rozpoczął się proces w sprawie napadów metodą "na policjanta". Konwój przewożący jednego z oskarżonych miał wypadek. Dwóch policjantów i aresztowany trafili do szpitala.
Wypadek konwoju
Jak poinformował w poniedziałek (15.05) rzecznik Sądu Okręgowego w Suwałkach sędzia Marcin Walczuk, proces w sprawie napadów metodą "na policjanta" formalnie nie ruszył ze względu na wypadek konwoju wiozącego jednego z oskarżonych. Z informacji podlaskiej policji wynika, że do zdarzenia doszło w poniedziałek (15.05) rano. Trzy osoby - dwóch funkcjonariuszy policji i aresztowanego przewieziono do szpitala.
Sędzia Marcin Walczuk poinformował też, że pozostali dwaj oskarżeni w tej sprawie, chcą poddać się karze dobrowolnie. Ich wnioski mają być rozpatrywane na rozprawie w środę (17.05).
CBŚ rozbiło gang w 2016 roku
Gang, który do popełniania przestępstw wykorzystywał umundurowanie policyjne, rozbili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji jesienią 2016 r.
Grupa działała w powiecie sejneńskim i na terenie województwa mazowieckiego. Zatrzymano w sumie cztery osoby (ostatecznie jednej nie postawiono zarzutów związanych z taką działalnością przestępczą, odpowiada ona za posiadanie narkotyków), zabezpieczając przy tym m.in. kamizelki z napisem "policja", kominiarki, podrobione legitymacje i atrapy pistoletów glock.
Oskarżeni m.in. napadli na obywateli Białorusi
Prokuratura kwalifikuje przestępstwa zarzucone oskarżonym, jako dokonane w ramach działalności zorganizowanej grupy przestępczej. Chodzi m.in. o napad na obywateli Białorusi w Lucynowie (gmina Wyszków). Napastnicy podali się za policjantów (pokazali odznaki zawieszone na szyi), skuli mężczyzn kajdankami, po czym zażądali pieniędzy i papierosów. Przeszukali dom, zabierając m.in. kilka drogich zegarków i telefonów oraz gotówkę.
W powiecie sejneńskim, fałszywi policjanci próbowali też w podobny sposób dokonać napadu na dom miejscowego przedsiębiorcy. Założyli kamizelki z napisem "policja", kominiarki, a w rękach mieli atrapy pistoletów. Nie udało im się jednak wejść na posesję - uniemożliwiły to psy pilnujące nieruchomości.