Radio Białystok | Wiadomości | Działkowcy szacują straty i sprzątają działki po ulewie, która przeszła przed tygodniem nad Białymstokiem
Najbardziej ucierpiały wczesne odmiany truskawek. W wielu miejscach woda jeszcze nie opadła, a rośliny przykryte są warstwą mułu.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Najbardziej ucierpiały wczesne odmiany truskawek
Woda zalała, w mniejszym lub większym stopniu, kilkanaście ogrodów działkowych zrzeszonych w Podlaskim Okręgu Polskiego Związku Działkowców. Zniszczyła warzywa i owoce, które były w gruncie. Najbardziej ucierpiały wczesne odmiany truskawek. W wielu miejscach woda jeszcze nie opadła, a rośliny przykryte są warstwą mułu. "Nie można też wejść na zagony, ponieważ ziemia jest jak masło" - mówi prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego Dojlidy Irena Kwaczeniuk.
"Nie wszystkie rośliny da się uratować, ale jest jeszcze szansa"
Działkowcy szacują, że w ciągu kilku godzin spadło tyle wody, ile średnio w ciągu dwóch miesięcy. "Nie wszystkie rośliny da się uratować, ale jest jeszcze szansa" - mówi Krajowy Instruktor do Spraw Poradnictwa Działkowego Jan Grabowski.
Eksperci zalecają, by ograniczyć nawożenie azotem, a zwiększyć potasem. Ponadto przekopać i napowietrzać glebę, by jak najszybciej ją wysuszyć.
Przymrozki spowodowały ogromne straty
Działkowcom dały się też we znaki przymrozki. Najbardziej ucierpiały czereśnie. Mniej będzie też wiśni i gruszek. W lepszym stanie są jabłonie.
Jednak dopiero za dwa, trzy tygodnie będzie można dokładnie powiedzieć jakie są straty i jakie będą plony. Działkowcy nie mogą liczyć na odszkodowania. Ale wszelkich porad udzielają w środy eksperci w Okręgowym Zarządzie Podlaskim Polskiego Związku Działkowców.
W kilkadziesiąt minut stracili część dorobku swojego życia. Mieszkańcy bloków przy ulicy Kujawskiej w Białymstoku sprawdzają, kto jest odpowiedzialny za zalanie ich garaży.
W nocy na całym obszarze województwa podlaskiego wystąpiły przymrozki.
Już w nocy (08-09.05) temperatura spadnie do zera, a na Suwalszczyźnie do minus jednego stopnia Celsjusza. - A przed nami jeszcze opady śniegu z deszczem - mówi Maciej Maciejewski z biura prognoz w Białymstoku.
Skala opadów deszczu była nadzwyczajna, straty jak na tę skalę minimalne, służby się sprawdziły - tak w poniedziałek podsumował sytuację prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Podkreślał, że w ciągu 9 godzin spadło w mieście tyle deszczu, ile normalnie w półtora miesiąca.