Radio Białystok | Wiadomości | Jagiellonia pokonała Pogoń Szczecin - lider wciąż w Białymstoku
Jagiellonia Białystok wygrała 1:0 (1:0) z Pogonią Szczecin w pierwszym meczu rundy mistrzowskiej. Dzięki wygranej żółto-czerwoni wciąż są liderem piłkarskiej ekstraklasy.
Pogoń miała przewagę na początku meczu
Pierwsza zaatakowała Jagiellonia, próbując już na początku meczu objąć prowadzenie, ale przez pierwszych 30 minut to szczecinianie mieli przewagę i lepiej prezentowali się na boisku. Mieli też w tym czasie dwie dogodne sytuacje.
W 25. min. Pogoń świetnie skontrowała, ale Adam Gyurcso z pola karnego Jagiellonii strzelił daleko od bramki. W 29. min. rzut wolny z ok. 25 metrów dobrze wykonał Spas Delew, uderzona przez niego piłka odbiła się jednak od zewnętrznej części słupka i wyszła poza bramkę gospodarzy.
Cilian Sheridan daje zwycięstwo Jagiellonii
Jagiellonia zdobyła gola po pierwszej składniejszej akcji w tym meczu. Fiodor Cernych dośrodkował z lewego narożnika boiska w pole karne Pogoni, a tam najwyżej wyskoczył Cillian Sheridan i strzałem głową zdobył bramkę - jak się potem okazało, na wagę trzech punktów i utrzymania przez białostoczan pozycji lidera piłkarskiej ekstraklasy.
Ciekawa druga połowa meczu
Druga połowa była znacznie bardziej emocjonująca. Lepiej niż przed przerwą grała Jagiellonia i wreszcie zaczęła stwarzać dogodne sytuacje. W 52. min., po rzucie wolnym, minimalnie głową przestrzelił Ivan Runje, w kolejnej akcji - Sheridan.
Najlepszą do wyrównania sytuację portowcy mieli w 55. min., ale Marian Kelemen zdołał wybronić trudny strzał głową Jarosława Fojuta.
Znowu zaatakowała Jagiellonia, ale w kilku kolejnych sytuacjach Jakub Słowik nie dał się pokonać Sheridanowi, Tarasowi Romańczukowi i Cernychowi.
W 86. min. swoją sytuację miał Konstantin Vassiljev, który minutę wcześniej wszedł na boisko po kilkutygodniowej kontuzji, ale z bliska przestrzelił. Końcówka meczu była nerwowa, sypały się żółte kartki za przepychanki między piłkarzami, ale wynik już nie uległ zmianie.
Po meczu Jagiellonia - Pogoń (1:0) powiedzieli:
Kazimierz Moskal (trener Pogoni Szczecin):
Przede wszystkim gratuluję Jagiellonii, na pewno stworzyła sobie więcej sytuacji, niż my, w tym meczu. Chociaż mam pretensje, bo wiele z tych sytuacji to my sami sobie stworzyliśmy. Myślę, że długimi fragmentami wdaliśmy się w taką grę, która Jagiellonii odpowiadała. Niestety nie udało nam się wywieźć stąd punktów, szkoda, bo - tak jak powiedziałem - dla nas ten sezon jeszcze absolutnie się nie zakończył i walczymy o to, żeby zająć jak najlepsze miejsce na koniec rozgrywek - powiedział trener Pogoni Szczecin.
Konferencja trenera Jagiellonii #Białystok Michała Probierza po meczu #JAGPOG
— Radio Białystok (@radiobialystok) 30 kwietnia 2017
https://t.co/3MjT1kSZRr
Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok):
Nie gra się łatwo z zespołem, który wygrywa trzy mecze pod rząd i widać, jaką ma wiarę i pewność siebie. Na pewno początek wyobrażaliśmy sobie nie tak, nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, graliśmy za nerwowo, ale stworzyliśmy kilka sytuacji i gdybyśmy lepiej dograli sobie piłkę, to moglibyśmy to wykorzystać.
Gol Sheridana na pewno otworzył to spotkanie. W drugiej połowie graliśmy bardzo dobry mecz, mieliśmy kilka sytuacji, w których zabrakło takiego spokoju i tego najbardziej żałujemy, że ich nie wykorzystaliśmy, bo ten mecz byłby dużo spokojniejszy. Ale trzeba pochwalić zespół. To zwycięstwo wszyscy chcieliśmy zadedykować Markowi Wasilukowi (zawodnik odniósł poważną kontuzję w meczu z Piastem w Gliwicach - PAP), bo jesteśmy z nim w tych trudnych momentach. To piłkarz, który jest stąd i zasługuje na jak największy szacunek. Marek, wszyscy są z tobą.
Teraz czeka nas bardzo trudne spotkanie w Kielcach i o nim już myślimy - zakończył trener Jagiellonii Michał Probierz
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Cillian Sheridan (33)
Żółta kartka: Jagiellonia - Taras Romanczuk, Piotr Tomasik, Przemysław Frankowski. Pogoń - Jarosław Fojut, David Niepsuj, Jakub Słowik, Spas Delew, Ricardo Nunes, Mateusz Matras.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 12100.
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen – Ziggy Gordon, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik – Taras Romanczuk, Jacek Góralski – Fiodor Cernych, Arvydas Novikovas (85. Konstantin Vassiljev), Dmytro Chomczenowski (69. Przemysław Frankowski) – Cillian Sheridan.
Pogoń Szczecin: Jakub Słowik – David Niepsuj, Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes – Kamil Drygas, Mateusz Matras – Spas Delev, Dawid Kort (60. Marcin Listkowski), Adam Gyurcso (80. Nadir Ciftci) – Adam Frączczak.