Radio Białystok | Wiadomości | Potrącony przez rowerzystę dostanie też zadośćuczynienie
Rowerzysta, który potrącił pieszego, ma mu zapłacić nie tylko część kosztów leczenia i rehabilitacji, ale też zadośćuczynienie za krzywdy fizyczne i psychiczne - uznał w środę (19.04) Sąd Okręgowy w Białymstoku. Wyrok jest prawomocny.
Rowerzysta nie zachował należytej ostrożności
Wypadek miał miejsce po południu 30 lipca ubiegłego roku. Jadąc chodnikiem przy przystanku autobusowym, rowerzysta potrącił stojącego tam pieszego. Kierujący rowerem został oskarżony o to, że umyślnie naruszył zasadę bezpieczeństwa w ruchu i nie zachował należytej ostrożności.
Potrącony mężczyzna miał m.in. złamaną rękę, trafił do szpitala, potem był przez dwa miesiące na zwolnieniu lekarskim i miał długotrwałe leczenie.
Skazany na pół roku ograniczenia wolności
Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał rowerzystę na pół roku ograniczenia wolności poprzez obowiązek wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze po 30 godzin miesięcznie. Sąd pierwszej instancji zasądził pokrzywdzonemu, który był w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym, 5 tys. zł zadośćuczynienia i ponad 2,8 tys. zł w formie częściowego naprawienia szkody.
Sąd odwoławczy w środę (19.04) karę utrzymał. Uznał, że potrąconemu przysługuje nie tylko tzw. środek kompensacyjny (czyli częściowe naprawienie szkody), ale również zadośćuczynienie za krzywdy fizyczne i psychiczne.
15 tys. zł zadośćuczynienia?
Poszkodowany w wypadku chciał 15 tys. zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy; sąd uznał, że kwotą odpowiednią jest trzecia część tej sumy.
Jak mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Wiesław Oksiuta, zadośćuczynienie nie może być kwotą "symboliczną". "Zadośćuczynienie powinno - i tak w ocenie sądu okręgowego jest w tej sprawie - przedstawiać realną wartość, stanowić rekompensatę pieniężną w postępowaniu karnym" - mówił sędzia. Dodał, że zadośćuczynienie "musi odzwierciedlać tę zaistniałą krzywdę niemajątkową".