Radio Białystok | Wiadomości | Suwalska prokuratura oskarża 3 mężczyzn o napady metodą "na policjanta"
Suwalska prokuratura okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia dotyczący napadów metodą "na policjanta". Odpowie za to trzech mężczyzn. W trakcie zatrzymań dokonanych przez funkcjonariuszy CBŚP zabezpieczono m.in. podrobione legitymacje i atrapy broni.
Zatrzymano cztery osoby
Gang, który do popełniania przestępstw wykorzystywał umundurowanie policyjne, rozbili jesienią 2016 r. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Grupa działała w powiecie sejneńskim i na terenie województwa mazowieckiego. Zatrzymano w sumie cztery osoby (ostatecznie jednej nie postawiono zarzutów związanych z taką działalnością przestępczą, odpowie ona za posiadanie narkotyków), zabezpieczając przy tym m.in. kamizelki taktyczne z napisem "policja", kominiarki, podrobione legitymacje i atrapy pistoletów glock.
Podawali się za policjantów
Prokuratura kwalifikuje przestępstwa zarzucone oskarżonym jako dokonane w ramach działalności zorganizowanej grupy przestępczej. Chodzi m.in. o napad na obywateli Białorusi w Lucynowie (gmina Wyszków). Napastnicy podali się za policjantów (pokazali odznaki zawieszone na szyi), skuli mężczyzn kajdankami, po czym zażądali pieniędzy i papierosów. Przeszukali dom, zabierając m.in. kilka drogich zegarków, telefonów oraz gotówkę.
Oskarżeni przebywają w areszcie
W powiecie sejneńskim próbowali w podobny sposób dokonać napadu na dom miejscowego przedsiębiorcy. Założyli taktyczne kamizelki z napisem "policja", kominiarki, w rękach mieli atrapy pistoletów. Nie udało im się jednak wejść na posesję - uniemożliwiły to psy pilnujące nieruchomości.
Cała trójka oskarżonych o napady przebywa w areszcie. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Suwałkach.
Wkrótce sprawą białostockiego policjanta oskarżonego o gwałt zajmie się sąd rejonowy.
Z powodu głupiego żartu koleżanek trzy uczennice gimnazjum w Trzciannem koło Moniek trafiły do szpitala. Ich życiu na szczęście nic nie zagraża.
Zdaniem prokuratury to właściciel toru kartingowego odpowiada za nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nastolatki.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w poniedziałek (20.03) proces odwoławczy byłego funkcjonariusza Straży Miejskiej, któremu zarzucono, że okradł mężczyznę odwożonego do izby wytrzeźwień. Sąd pierwszej instancji skazał strażnika na więzienie w zawieszeniu.
Ponad 50 zarzutów usłyszał niespełna 22-letni Damian Marek W. z Łomży. Młody mężczyzna odpowiada za liczne kradzieże i włamania.