Radio Białystok | Wiadomości | Właściciel toru kartingowego w Augustowie usłyszał zarzuty
Zdaniem prokuratury to właściciel toru kartingowego odpowiada za nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nastolatki.
Po kilku nieudanych próbach przesłuchania w charakterze podejrzanego, właściciel toru kartingowego w Augustowie usłyszał prokuratorskie zarzuty. Udało się to dopiero w Białymstoku, w ramach pomocy prawnej. Wcześniej tłumacząc się chorobą, mężczyzna kilkukrotnie nie stawiał się na wezwania augustowskich śledczych. Wtorkowe (21.03) przesłuchanie najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu pozwoli zamknąć śledztwo i skierować do sądu akt oskarżenia.
Właściciel toru nie przyznaje się do zarzutów
63-letni mężczyzna nie przyznał się do zarzutu, grozi mu do trzech lat więzienia. Przypomnijmy, do wypadku na augustowskim torze doszło na początku wakacji 2016 roku. Nastoletnia suwalczanka jechała gokartem bez kasku. W pewnym momencie jej bardzo długie włosy wkręciły się w oś pojazdu, w wyniku czego została bardzo ciężko ranna.
Właściciel toru gokartowego w Augustowie, gdzie kilka miesięcy temu ciężko ranna została nastolatka, po raz kolejny nie stawił się w miejscowej prokuraturze, która chce mu postawić zarzuty.
Śledztwo trwa i na razie toczy się w sprawie. Nikt nie usłyszał zarzutów
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Patrycja czuje się w miarę dobrze i być może za kilka dni lekarze wypuszczą ją do domu.
Szwagier Patrycji mówi, że operacja jest potrzebna, bo okazało się, że ta którą przeszła zaraz po wypadku, częściowo się nie powiodła.
Augustowska prokuratura czeka na opinie lekarzy dotyczącą stanu zdrowia 17-letniej suwalczanki, która uległa ciężkiemu wypadkowi.